"No i puściły nerwy 'niezłomnemu'". Pracownik TVP wulgarnie zwrócił się do Borysa Budki

Paweł Kalisz
Samuel Pereira z TVP Info w wulgarnym poście zarzucił Borysowi Budce, że ten kłamie. Wiceprzewodniczący PO zapowiada pozew, ale tym razem kwota, której będzie się domagał, nie będzie już symboliczna. Wcześniej sąd uznał, że Budka nie kłamał w sprawie ceny leku Valcyte.
Samuel Pereira z TVP Info wulgarne odniósł się dla Borysa Budki z Koalicji Obywatelskiej. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
"No i puściły nerwy 'niezłomnemu'. W psychologii nazywamy to zjawiskiem wyparcia. Sąd uznał go za kłamcę. Ma sprostować swoje kłamstwa na mój temat. A on dalej brnie. Potem będzie płacz, bo w zwykłym trybie nie będę wyrozumiały - 100 tys. na WOŚP to chyba dobra kara? Co Wy na to?" – napisał na Twitterze Borys Budka. Poseł skomentował w ten sposób zachowanie Samuela Pereiry, który w wulgarnym poście kazał Borysowi Budce się od siebie... odczepić. Pracownik rządowych mediów, mimo wyroku sądu, idzie w zaparte i twierdzi, że Budka kłamał w sprawie ceny leku podczas telewizyjnej debaty. Sąd w trybie wyborczym rozpatrzył sprawę i przyznał rację Borysowi Budce. Pereira jednak dalej uważa, że prawda jest po jego stronie.


Przypomnijmy: na "paragonie hańby" z debaty w TVP znalazł się lek Valcyte, który podaje się pacjentom po przeszczepie. – Służba zdrowia jest w zapaści – mówił kandydat KO, po czym pokazał paragon z apteki za lek. – To jest rachunek hańby tego rządu. 2 tys. zł dla dziecka po przeszczepie – powiedział Borys Budka.

Na akcję Budki błyskawicznie zareagował dziennikarz TVP Info Samuel Pereira. "Kłamstwo. Dzwoniłem do tej apteki Słoneczko w Łowiczu. Cena (bo to lek refundowany) to 3,20 zł " – napisał Pereira na Twitterze. To prawda, że Valcyte w postaci zawiesiny jest refundowany, ale nie dla wszystkich. Dodatkowo taka sytuacja ma miejsce dopiero od sierpnia 2019 r. Jeszcze w lipcu lek kosztował aż 930 zł.

Używając wulgaryzmów, Samuel Pereira twierdzi, że zasugerował się słownictwem, jakiego używał były szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann. Problem w tym, że Neumann nie wiedział, że jest nagrywany i rozmawiał ze swoim znajomy. Natomiast post Pereiry został opublikowany na jednym z największych serwisów społecznościowych świata.