Prawica wykopała słowa Tokarczuk sprzed lat. Chodzi o "inicjację" jej syna

Ola Gersz
Emocje nie opadają po przyznaniu Literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk. Pisarka równie często jak wychwalana, jest krytykowana – szczególnie przez środowiska prawicowe. Teraz jej krytycy dotarli do słów Olgi Tokarczuk dotyczących inicjacji jej syna, która została przeprowadzona w miejsce Komunii Świętej. Prawica jest oburzona.
Prawica wypomina Tokarczuk jej dawne słowa Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Literacka Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk nie wszystkim się spodobała. A to z powodu zdecydowanych poglądów politycznych pisarki, która często krytykuje obecne polskie władze. Na to olbrzymie wyróżnienie dla Tokarczuk skandalicznie zareagował chociażby prawicowy portal wPolityce.pl.

Teraz krytycy Tokarczuk poszli jeszcze dalej i wyciągnęli słowa sprzed lat dotyczące życia prywatnego. Chodzi o wypowiedź noblistki w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". Pisarka wyznała w nim, że zamiast Komunii Świętej zorganizowała swojemu synowi specjalną inicjację. "Mój syn nie został ochrzczony w Kościele katolickim, nie poszedł więc do komunii (...) Zamiast komunii zrobiliśmy mu inicjację – wielkie ognisko, uroczyste obcięcie jego długich włosów, dostał prezenty" – powiedziała Tokarczuk. Jak pisały w tym roku "Wysokie Obcasy", pisarka nie jest w tym odosobniona – coraz więcej rodziców nie zgadza się na przystąpienie ich dziecka do komunii i decyduje się na alternatywne rytuały przejścia, m.in. postrzyżyny.


Słowa Tokarczuk sprzed lat wywołały burzę i przytacza je większość prawicowych mediów, m.in. portal "Najwyższy Czas!", w tonie, jakby zostały wypowiedziane ostatnio ("Tokarczuk szokuje"). Również na Twitterze nie brakuje krytycznych słów. "Już za to należał się jej Nobel i nagroda im. Marksa", "Poganie", "Biedne jest to jej dziecko" – to tylko łagodniejsze z komentarzy.