"Popieram PiS, ale nie tym razem". Siostrzeniec Morawieckiego ostro o "jesieni średniowiecza"

Adam Nowiński
Franek Broda – siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego – zabrał głos na temat projektu ustawy de facto zakazującej edukacji seksualnej. Nastolatek udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce, w którym nie zostawia suchej nitki na planach PiS.
Mateusz Morawiecki usłyszał od siostrzeńca kilka gorzkich słów pod adresem jego partii. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Popieram PiS, ale nie tym razem. Idziemy w stronę regresu edukacji seksualnej. Nikt nie powinien być karany więzieniem za odpowiadanie na pytania dotyczące antykoncepcji, chorób przenoszonych drogą płciową, czy kwestii dojrzewania i dorastania – mówi Wirtualnej Polsce Franek Broda, nastoletni syn Anny Morawieckiej i Jarosława Brody, siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego.

– Zamiast dążyć do całkowitego zakazu, powinniśmy pomyśleć nad projektem rzetelnej edukacji seksualnej pozbawionej ideologii oraz wpływów religii. Jeżeli chcemy, aby nasze dzieci kierowały się wartościami religijnymi, nie widzę w tym problemu. Każdy rodzic może posłać swoją pociechę na lekcje religii, i tam ksiądz lub katecheta mogą mówić chociażby o grzechu związanym z aborcją. Ale każdy młody człowiek powinien wiedzieć, czym jest antykoncepcja i jakie są jej skutki, chociażby po to, by mieć możliwość wyboru – stwierdza.


Obywatelski projekt "Stop pedofilii", który mówi również stop edukacji seksualnej, wywołał w Polsce oburzenie i liczne protesty. Zgodnie z nim grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia do lat dwóch albo trzech grozi osobie, która propaguje pedofilię albo "pochwala" współżycie seksualne przez nieletnich. PiS chce jednak kary... pięciu lat więzienia.

Wprowadzenie projektu w życie jest już jednak bliżej, niż dalej. W środę posłowie zagłosowali bowiem przeciwko odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu. Poparło go 243 parlamentarzystów, co oznacza, że rozpoczną się nad nim prace w sejmowej komisji.

źródło: Wirtualna Polska