"Schetyno, zrezygnuj". Wyborcy opozycji mogą podpisać petycję ws. dymisji szefa PO

Adam Nowiński
Już nie tylko wewnątrz Platformy Obywatelskiej słychać głosy, które nawołują Grzegorza Schetynę do dymisji ze stanowiska szefa partii. Otwartą petycję do lidera największej koalicji opozycyjnej wystosowali także wyborcy, z publicystą i przedsiębiorcą Aleksandrem Twardowskim na czele.
W sieci pojawił się kolejny apel do szefa PO. Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Gazeta
"W tegorocznych wyborach parlamentarnych KO, której liderem jest przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, uzyskała wynik 27 proc. Nie udało się, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, odebrać władzy PiS. Były to jednocześnie trzecie przegrane przez PO wybory z rzędu – po wyborach do Europarlamentu i wyborach samorządowych. Zdaniem wielu, odpowiedzialność za ten stan ponosi osobiście Grzegorz Schetyna" – czytamy w petycji, którą można podpisać TUTAJ.

Zdaniem Aleksandra Twardowskiego, strategia przyjęta przez Grzegorza Schetynę we wszystkich ostatnich kampaniach, okazała się nieskuteczna. Autor petycji ws. dymisji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej przywołuje twarde dowody.


"Najbardziej popularni politycy, którzy mogliby dziś stanowić o sile PO, (Brejza, Arłukowicz) zostali od polityki krajowej odsunięci, albo zmarginalizowani. KO nie spełniła publicznie danej obietnicy wciągnięcia na listy działaczy i społeczników, którzy wspierali opozycję i okazali się skuteczni np. w trakcie protestów sądowych. Otrzymali miejsca odległe albo wcale" – wskazuje.

Do "błędów Schetyny" zalicza również niewystarczającą liczbę kobiet na listach KO, oraz "nijaki przekaz" kierowany do wyborców, który ciągle się zmieniał i był nieprecyzyjny.

"Zabrakło zdecydowanego stanowiska w sprawie rozdziału Kościoła od Państwa, uchodźców. Zamiast tego licytowano się z PiS na finansowe rozdawnictwo, co jak wiemy i tak nie przyniosło zwycięstwa" – podsumowuje Twardowski i apeluje do Schetyny, żeby zrezygnował ze stanowiska, póki PO ma jeszcze dwucyfrowe poparcie.

Podobny apel po wyborach wystosował nasz redakcyjny kolega Rafał Madajczak, który również uwypuklił błędy Grzegorza Schetyny w minionej kampanii, ale docenił także jego osiągnięcia w partii. Niestety te są niewystarczające, co pokazały kolejne przegrane wybory.