Meller mistrzowsko zakpił z pomysłu PiS. "Dyrektorka mojej szkoły poszłaby siedzieć"

Bartosz Godziński
Nie milknie burza po projekcie ustawie, przez którą edukowanie o seksie w szkołach może być karalne. Głos w sprawie zabrał 50-letni dziennikarz Marcin Meller. Wrzucił prowokacyjne zdjęcie przedstawiające sytuację, za którą niedługo będzie można trafić do więzienia. A zostało zrobione w czasach PRL.
Marcin Meller wyśmiał kontrowersyjną ustawę, którą przegłosował rząd Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
"Czy w wolnej Polsce katolickiej dyrektorka mojej szkoły poszłaby siedzieć za seksualizację dzieci albo za coś co tam w chorych, mokrych snach śni się rządzącym nami inkwizytorom?" – to fragment podpisu zdjęcia z połowy lat 80., na którym nastoletni Marcin Meller przebrany jest za "laskę". Pod zdjęciem posypały się pozytywne komentarze: "Cudne zdjęcie - młodość zawsze jest piękna", "Ust niejedna kobieta może pozazdrościć", " A jaki makijaż profesjonalny". Niektórzy przyznali, że dziennikarz wyglądał wtedy... lepiej: "Kiedyś to byłeś piękny. Co poszło nie tak?", "I pomyśleć że z takiej ładnej dziewuszki potem wyrósł taki Meller".


Przypomnijmy, że w środę PiS zagłosował za kontrowersyjną ustawą o zakazie edukacji seksualnej w szkołach. Za przekazywanie wiedzy młodym ma grozić nawet 5 lat więzienia. Wnioskodawcą projektu obywatelskiego "Stop pedofilii" był Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro – Prawo do Życia.