Fantastyczny odzew na zbiórkę dla żony i synka mężczyzny, który zginął w wypadku na Bielanach

Rafał Badowski
Po tragicznym wypadku przy ul. Sokratesa na Bielanach ruszyła zbiórka dla rodziny 33-letniego mężczyzny, który został śmiertelnie potrącony przez kierowcę bmw. Do wzięcia w niej udziału zachęca między innymi burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.
W serwisie pomagam.pl zorganizowano zbiórkę dla tragicznie zmarłego w wypadku na Bielanach Adama Gadomskiego. Facebook / Monika Gadomska
Zbiórkę zorganizowano na pomagam.pl., jednym z największych serwisów charytatywnych. Celem jest zebranie 100 tys. zł, a zgromadzona kwota rośnie błyskawicznie. Około godz. 10.30 było już 44 tys.zł, a jeszcze kilka godzin wcześniej kwota przekraczała 11 tys. zł.

Autorzy zbiórki zwracają uwagę, że 3-letni Tomek stracił na zawsze ukochanego tatę. "Świat Tomka i jego mamy w jednej chwili wywrócił się do góry nogami. Gdy wybrali się na rodzinny spacer w piękną, słoneczną niedzielę, zdarzyła się niewyobrażalna tragedia! Na przejściu dla pieszych, w drodze na plac zabaw, kierowca w rozpędzonym do ponad 100 km/h BMW potrącił 33-letniego Adama, nie dając mu żadnych szans na przeżycie" – czytamy.


Do wypadku na Bielanach doszło w niedzielę. Kierowca BMW z ogromną siłą uderzył w mężczyznę, który prowadził wózek z dzieckiem na przejściu dla pieszych. Mężczyzna w ostatniej chwili uratował swoją żonę i synka, odpychając ich tuż przed tym, jak samochód, który jechał z prędkością 130 km/h, w niego uderzył.

Żona tragicznie zmarłego mężczyzny opublikowała poruszający post na Facebooku, w którym sprostowała nieprawdziwą informację, jakoby dziecko wypadło z wózka, bo jechało w nim nieprzypięte.

W internecie pojawiło się nowe nagranie z wypadku, na którym widzimy jak kierowca bmw z impetem wjechał w 33-latka. Dzięki temu łatwiej zrozumieć, dlaczego mimo długotrwałej reanimacji mężczyzna nie miał szans na przeżycie.