Rada Języka Polskiego oceniła paski informacyjne w TVP. Kurski zmuszony obiecać poprawę
"Paski grozy" TVP doczekały się interwencji ze strony Rady Języka Polskiego. Ocena pasków informacyjnych jest tak miażdżąca, że prezes TVP Jacek Kurski musiał zapewnić, iż przyjrzy się sprawie i podejmie starania, by nie było w przyszłości podobnych zarzutów.
Magia w TVP? Bynajmniej nie chodzi tu o obecność dobrej wróżki, wręcz przeciwnie. "Magiczność" pasków ma polegać na kreacji rzeczywistości, podawaniu nieprawdziwych faktów lub przeinaczaniu tego, co naprawdę się wydarzyło. "Ekspresywność" też nie jest niczym wskazanym w publicznych mediach, bo to zarzut wyrażania emocji i ocen nadawcy. Zarzutu "perswazyjności" chyba już nie ma potrzeby tłumaczyć.
Taka ocena wystawiona przez radę była podstawą dla Rzecznika Praw Obywatelskich do tego, by przedstawić własną ocenę tego, z czym stykają się na co dzień widzowie TVP i TVP Info. Zdaniem Adama Bodnara przekaz telewizji publicznej jest nierzetelny i nieobiektywny.
W odpowiedzi na ten zarzut prezes TVP Jacek Kurski zapewnił Rzecznika Praw Obywatelskich, że "telewizja publiczna przeanalizuje uwagi" o paskach informacyjnych 'Wiadomości' zawarte w krytycznym sprawozdaniu Rady Języka Polskiego. Kurski przyznał, że do TVP także wpływały "uwagi dotyczące treści pasków, które były następczo analizowane oraz poprawiane, tak, aby nie budziły żadnych wątpliwości co do realizowania ustawowych obowiązków nadawcy publicznego".
O "paskach grozy" wiele już słów napisano przez ostatnie 4 lata. Jednych oburzały, innych śmieszyły. Z pewnością byli i tacy, którzy z pasków informacyjnych w TVP Info czerpali całą swoją wiedzę na temat polityki krajowej i międzynarodowej. Nazwane "paskami grozy" przedstawiały wizję Polski otoczonej zewsząd przez wrogów (szczególnie przez Niemców, Rosję i Unię Europejską), w której tylko politycy Prawa i Sprawiedliwości dbają o zachowanie tożsamości narodowej. Cała reszta to zdrajcy, zaprzańcy i totalnie skompromitowana totalna opozycja.
źródło: Press