Nowe informacje o pożarze w Inowrocławiu. Matka i jej córki mogłyby żyć, gdyby nie kraty w oknie?

redakcja naTemat
Ta tragedia poruszyła wielu Polaków. Gdy w Inowrocławiu w kamienicy przy Orłowskiej wybuchł pożar, w budynku znajdowała się matka z trójką dzieci. Czy ucieczkę ze śmiertelnej pułapki uniemożliwiły im kraty zamontowane na stałe w oknach? Tak twierdził tabloid "Fakt".
W pożarze w Inowrocławiu zginęła matka oraz jej trójka dzieci. Fot. YouTube.com / screen z Inoonline PL
Jak informowaliśmy w naTemat, pożar wybuchł w poniedziałek po południu w mieszkaniu na ostatnim piętrze kamienicy. Teraz znamy więcej szczegółów tego dramatycznego wydarzenia. Tabloid poinformował, że pożar wybuchł w mieszkaniu 60-letniego Eugeniusza S., który gotował wodę i miał zasnąć pijany. Gdy obudził się, miał zobaczyć ogień i uciec. Według "Faktu" mieszkańcy budynku od wielu lat zwracali uwagę, że mieszkający tu alkoholicy są zagrożeniem dla innych.

Rodzina, która zginęła w pożarze, mieszkała w kamienicy od trzech lat. Matka z jej trzema córeczkami nie miała szansy na ucieczkę. Ogień zajął klatkę schodową, a w oknach jej lokalu miały być zamontowane na stałe kraty.


60-letni Eugeniusz S. w chwili zatrzymania miał trzy promile alkoholu w organizmie. Odpowie za nieumyślne spowodowanie pożaru, którego skutkiem była śmierć czterech osób. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Aktualizacja:
Urząd Miasta Inowrocławia przesłał redakcji naTemat stanowisko, w którym czytamy, że w oknach budynku jednak nie było krat.

"W nawiązaniu do zapytania dotyczącego balustrady w oknach mieszkania numer 18 w budynku przy ulicy Orłowskiej 6 informujemy, iż balustrada w oknach zamontowana została z uwagi na niskie posadowienie otworów okiennych. Okno w środkowym pomieszczeniu posiadało balustradę zapewniającą wyjście awaryjne przez górne skrzydło" – napisano w oświadczeniu.


źródło: Fakt