PiS dzieli skórę na niedźwiedziu? Mają swojego kandydata na marszałka Senatu

Rafał Badowski
Stanisław Karczewski został zapytany przed spotkaniem polityków Zjednoczonej Prawicy, które odbyło się w środę na Nowogrodzkiej o to, czy pozostanie na stanowisku marszałka Senatu. Polityk odpowiedział wymownie.
Stanisław Karczewski zdradził dziennikarzom, że najprawdopodobniej zostanie na stanowisku marszałka Senatu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Karczewskego dziennikarze złapali zmierzającego w kierunku siedziby PiS. Zapytali go o szanse pozostania na stanowisku. Polityk odpowiedział, że wszystko na to wskazuje. – My podtrzymujemy stanowisko swoje, że marszałkiem Senatu powinna zostać osoba, która pochodzi z największego klubu parlamentarnego, a największym klubem parlamentarnym jest Prawo i Sprawiedliwość – dodał cytowany przez TVN24 rzecznik rządu Piotr Mueller.

Jak wiadomo, większość w Senacie w wyniku wyborów ma opozycja. Trudno się spodziewać, by zmieniły to protesty wyborcze PiS, które są kolejno odrzucane. Partia składała je nie tam, gdzie rzeczywiście dałoby się znaleźć jakieś realne usprawiedliwienie, tylko zwyczajnie w tych miejscach, gdzie przewaga kandydatów opozycji była niewielka.


Dziennikarze przed spotkaniem polityków Zjednoczonej Prawicy na Nowogrodzkiej pytali także Zbigniewa Ziobrę, czy obejmie stanowisko wicepremiera w nowym rządzie. Ale szef resortu sprawiedliwości zaprzeczył, by kiedykolwiek interesowała go ta funkcja. Stwierdził, że jest to temat "wymyślony przez media".

źródło: gazeta.pl