Grodzki od razu pokazał, co będzie odróżniać go od Karczewskiego

Rafał Badowski
Nowy marszałek Senatu Tomasz Grodzki udzielił wywiadu Radiu Zet. I od razu dał sygnał, że jego styl ma znacznie różnić się od tego, w jaki sposób sprawował tę funkcję marszałek Stanisław Karczewski. Ma być mniej wystawny z prostej przyczyny: nie ma potrzeby zbędnego luksusu. W tym samym czasie konkurencyjnej stacji wywiadu udzielał były marszałek Senatu...
Tomasz Grodzki zapewnił w Radiu Zet, że nie zamierza wprowadzać się do rządowej willi. Fot. Screen / Radio Zet
– A propos hotelu, jak pan wspomniał, przeprowadzi się pan do willi rządowej? – zapytał dziennikarz Radia Zet Łukasz Konarski. – Nie mam takich planów, być może zmienię pokój (w hotelu sejmowym, z innymi parlamentarzystami – przyp. red.) na trochę większy, bo pewnie przybędzie papierów i oczekuję, że rodzina czasem będzie mnie odwiedzać. Więc chciałbym mieć nieco więcej przestrzeni, ale willi nie planuję, złożyłem taką deklarację. Ona (willa – red.) jest dość kosztowna i nie wydaje mi się potrzebna – wyjaśnił nowy marszałek Senatu.

– Marszałek Karczewski będzie musiał się wyprowadzić? – dopytywał dziennikarz. – To się wydaje oczywiste – odpowiedział Tomasz Grodzki. I zapewnił, że kancelaria Senatu nie planuje w przyszłości opłacać rządowej willi. Marszałek Borusewicz przez kilka kadencji mieszkał cały czas w domu poselskim i korona mu z głowy nie spadła – zauważył Tomasz Grodzki.
Jak mogliśmy też zobaczyć na zdjęciu, które udostępnił Sławomir Nitras, w oczy rzuca się jeszcze jedna zmiana. W Senacie pod rządami marszałka prof. Grodzkiego inaczej wygląda układ flag.
W tym samym czasie były marszałek Karczewski stwierdził w RMF FM, że wyprowadzi się, gdy będzie do przeprowadzki gotowy.


Sprawa wynajmu przez Karczewskiego wywołała już wcześniej kontrowersje. W sierpniu w "Wiadomościach" TVP ówczesny pisowski marszałek Senatu wyjaśniał, dlaczego wynajął rządowy budynek. Z tych tłumaczeń wynikało, że właściwie to Polacy powinni być mu za to wdzięczni.

źródło: Radio Zet