TVP już szuka haków na Grodzkiego? Na początek prześwietlono jego zeznanie majątkowe

redakcja naTemat
Prawica cały czas nie może pogodzić się z przegraną w Senacie i wyborem na marszałka prof. Tomasza Grodzkiego z Koalicji Obywatelskiej. Dlatego już zaczął się proces prześwietlania go przez media narodowe, żeby znaleźć jakieś słabe punkty. Na pierwszy ogień poszło w środę w TVP Info oświadczenie majątkowe polityka opozycji.
Tomasz Grodzki trafił pod lupę publicznej telewizji. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Publiczny nadawca nie odpuszcza Tomaszowi Grodzkiemu i poddaje go ostrej kontroli. Na początek zaprezentowano majątek, jakim dysponuje nowy marszałek Senatu z Koalicji Obywatelskiej, żeby pokazać, że jest... bogaty. Przypomnijmy, że Grodzki oprócz tego, że jest politykiem, jest także profesorem medycyny, chirurgiem. Jest członkiem licznych krajowych i międzynarodowych organizacji zrzeszających chirurgów, m.in. jako pierwszy Polak został przyjęty do American Association for Thoracic Surgery. Przez blisko 20 lat był dyrektorem jednego ze szczecińskich szpitali. Sam przyznaje, że dorabiał pływając jako lekarz na zagranicznych statkach. Nie jest to zatem raczej nic dziwnego, że na jego koncie figurują oszczędności, posiada dom i mieszkania oraz jeździ dobrym samochodem.


Prawicę boli jednak to, że już na samym początku swojej kadencji pokazał inny styl, niż obowiązywał dotąd – nowy marszałek zrezygnował z zamieszkania w luksusowej willi, w której do tej pory mieszka jeszcze Stanisław Karczewski.

Byłemu marszałkowi Senatu z ramienia PiS cały czas zarzucano bowiem wystawny styl życia. Z kolei jego następca z opozycji pokazał się z zupełnie innej strony. Grodzki stwierdził bowiem, że zostanie w hotelu sejmowym i podał przykład marszałka Bogdana Borusewicza, który "przez kilka kadencji mieszkał cały czas w domu poselskim i korona mu z głowy nie spadła".