Edyta Górniak ze łzami w oczach pozwoliła sobie na chwilę szczerości ws. byłego męża

Bartosz Świderski
Edyta Górniak w programie "My Way" powiedziała całą prawdę o swoim nieudanym małżeństwie. Wchodzenia w związek odradzała jej… wróżka. Ona sama na dzień przed ślubem wiedziała, że powinna odwołać uroczystość, ale się na to nie zdecydowała.
Edyta Górniak wzięła rozwód w 2010 roku. Fot. TVN
W programie "My Way", w którym Edyta Górniak uczy się jeździć samochodem, artystka zdradza prawie co odcinek jakąś informację ze swojego życia prywatnego. Tym razem padło na byłego męża - Dariusza K. – Wiedziałam, że to małżeństwo to nie to, dzień przed ślubem – wyznała.

– Nawet poszłam do wróżki, bo myślałam, że to niemożliwe. Nie mówiąc, że mam wątpliwości, poprosiłam ją, żeby zobaczyła, czy jest może jakaś podpowiedź (…). A wróżka mi powiedziała, żebym nie brała ślubu. Ani jutro, ani nigdy – wspomina diwa. Jak sama podkreśliła, "karty mówiły nie", ale ona sama nie potrafiła się wycofać. – Chyba się ugięłam pod presją. Chciałam wszystkich przekonać, że to jest dobry człowiek. Samą siebie też chciałam przekonać – zaznaczyła, mówiąc, że raczej podjęła tę decyzję ze strachu.


– Tydzień przed ślubem dowiedziałam się, że zostałam okradziona przez byłego męża, ale nie mogłam w to uwierzyć. Dopiero jak zebrałam wszystkie dokumenty i miałam je w ręku dzień przed ślubem, to dopiero zrozumiałam, że to się dzieje naprawdę. (…) Taka naiwna jestem. Wierzę, że ludzie z zasady są dobrzy – dodała.

Przypomnijmy, że Górniak wzięła ślub w 2005 r., zaś rozwiodła się 5 lat później.

Dariusz K. w 2014 r. spowodował śmiertelny wypadek, był pod wpływem kokainy. Za zabicie na przejściu dla pieszych 63-letniej kobiety został skazany na 6 lat więzienia.

źródło: TVN