Rzecznik rządu zdradził, na co liczy PiS chcąc odzyskać kontrolę nad Senatem

Tomasz Ławnicki
Głosowanie w sprawie składu prezydium Izby Wyższej pokazało jasno – w tej kadencji PiS nie uczyni z Senatu maszynki do głosowania, jak to było przez ostatnie cztery lata. Co nie oznacza, że rządzący porzucili plan przejęcia kontroli nad Senatem. – Może się pojawić nowa większość – mówił w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller komentując zwycięstwo opozycji i powołanie prof. Tomasza Grodzkiego na marszałka.
Piotr Müller w Polsat News: w Senacie może się pojawić nowa większość. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Wiele energii poświęcił PiS, aby w Senacie wciąż rządzić i dzielić. Kuszono senatorów PSL, prof. Tomaszowi Grodzkiemu po cichu proponowano fotel ministra zdrowia – i nic.

Efekt jest taki, że Stanisław Karczewski musi się wyprowadzić ze słynnej willi przy Parkowej, bo już marszałkiem nie jest. Ale to nie oznacza, iż PiS pogodził się z faktem, że w Senacie ma mniej głosów niż opozycja razem z senatorami niezależnymi.

– W trakcie kadencji często są wybory uzupełniające. Jeżeli się zmienia skład Senatu, może się pojawić nowa większość – tak zwycięstwo opozycji skomentował w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller.
Kodeks wyborczy
Wygaśnięcie mandatu senatora i uzupełnienie składu Senatu


Art. 279. § 1. Wygaśnięcie mandatu senatora następuje w przypadku:
1) śmierci senatora;
2) utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów;
3) pozbawienia mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu;
4) zrzeczenia się mandatu;
5) zajmowania w dniu wyborów stanowiska lub funkcji, których, stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw, nie można łączyć z mandatem senatora, z zastrzeżeniem przepisu § 3;
6) powołania w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których, stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw, nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu senatora;
7) wyboru w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego

Zabrzmiało to tak, jakby w PiS czekano na śmierć któregoś z senatorów. Wybory uzupełniające są bowiem przeprowadzane wówczas, gdy wygaśnie mandat któregoś z senatorów.


W praktyce najczęściej dzieje się tak właśnie z powodu śmierci któregoś z polityków. Czasem wówczas, gdy jakiś senator dostanie się do Parlamentu Europejskiego, ale kadencja PE trwać będzie do roku 2024 - czyli dłużej niż kadencja obecnego parlamentu przy Wiejskiej.

źródło: Polsat News