Było gorzej niż myśleliśmy? Widać, co mógł mieć przypięte do spodni jeden z gangsterów

redakcja naTemat
W materiale "Superwizjera" TVN zobaczyliśmy Beatę Szydło i Antoniego Macierewicza w towarzystwie członków grupy przestępczej. U jednego z nich dostrzeżono niebezpieczny przedmiot. Gdzie była w tym czasie ochrona i SOP? – pyta osoba, która udostępniła nagranie
Czy gangster, który spotkał się z Beatą Szydło miał przypięty nóż? Fot. Screen / "Superwizjer" TVN
W reportażu pokazano między innymi o Olgierda L. uważanego za lidera gdańskich przestępców, jednego z przywódców klubu motocyklowego "Bad Company" zrzeszającego recydywistów i neonazistów. I to właśnie z tą grupą spotkali się Beata Szydło i Antoni Macierewicz. Była premier nazywa materiał "obrzydliwym kłamstwem" i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych za sugerowanie jej kontaktów ze światem przestępczym. Tymczasem uważni obserwatorzy dostrzegli u jednego z uczestników spotkania... nóż. "7-8 sekunda - facet podnosi się do Beci, ma z tyłu do paska przypięty nóż. Brawo, ochrona BOR/SOP" – napisał użytkownik Twittera. Współautor reportażu w "Superwizjerze" Bertold Kittel podkreślił, że nie sugeruje Beacie Szydło, iż ma jakieś relacje ze światem przestępczym. Chodzi jednak o to, jak służby mogły dopuścić do spotkania ówczesnej szefowej rządu z ludźmi pokroju Olgierda L.