Banaś dotarł przed komisję sejmową. Już przed wejściem dał pokaz buty

Bartosz Świderski
Sejmowa komisja ds. kontroli państwowej na wniosek prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasa opiniuje wnioski o powołanie polityków PiS Tadeusza Dziuby i Marka Opioły na stanowiska wiceprezesów NIK. Na posiedzeniu pojawił się także sam Banaś, który przed wejściem na salę nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.
Marian Banaś przed wejściem na sejmową komisję nie chciał odpowiedzieć na żadne pytanie dziennikarzy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na Mariana Banasia czekał tłum dziennikarzy. Ten jednak nie zamierzał odpowiadać na żadne pytania. Mało tego, dał do zrozumienia, że nie może spokojnie przejść. – Panie prezesie, czy obawia się pan działań prokuratury w sprawie wynajmu? – pytali dziennikarze. – Do sali musimy dojść, przepraszamy bardzo – usłyszeliśmy odpowiedź. – Czy były jakieś przepływy pieniędzy między kontami braci K. a Pana? – na to pytanie także nie odpowiedział prezes NIK, a na jego twarzy malował się uśmiech. Także kolejne o to, czy jest człowiekiem honoru, pozostało bez odpowiedzi.


Już podczas posiedzenia komisji opozycyjni członkowie złożyli wniosek o przerwanie posiedzenia. Poseł KO Tomasz Kostuś argumentował wniosek koniecznością przedstawienia komisji ustaleń z raportu CBA ws. oświadczeń majątkowych Banasia. Większością głosów Prawu i Sprawiedliwości udało się wybronić szefa NIK.

W sprawie oświadczeń majątkowych prezesa NIK działa także Senat. Komisja senacka wystosowała zaproszenie dla Banasia, którego chce przesłuchać. Nie wiadomo jeszcze, czy prezes NIK stawi się na posiedzeniu. Wiadomo, że takie zachowanie należałoby do dobrego obyczaju.

źródło: Radio Zet