Morawiecki wreszcie przeczytał "porażający" raport CBA o Banasiu. Wcześniej nie miał czasu

Rafał Badowski
Mateusz Morawiecki przeczytał raport Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie Mariana Banasia. Zrobił to jednak później niż wcześniej deklarował – miało się to odbyć w ubiegły weekend. Platforma Obywatelska zaapelowała do premiera o ujawnienie raportu.
Marian Banaś wygłosił oświadczenie z kartki. Z raportem CBA ws. szefa NIK zapoznał się już premier Mateusz Morawiecki. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Rzecznik rządu Piotr Müller napisał, że "wnioski wynikające z raportu będą przedmiotem dalszych analiz". Media wcześniej twierdziły, że materiały CBA o Banasiu są "porażające". "Rzeczpospolita" informowała, że wnioski CBA będą trudne do obrony.

Morawiecki dotąd pozytywnie mówił o działalności Mariana Banasia – dotyczyło to walki z tzw. mafią VAT-owską. – Pan Marian Banaś przyczynił się bardzo do usprawnienia systemu finansowego. Ja nie czytałem w szczegółach raportu, który został przygotowany przez CBA, w ten weekend mam zaplanowane to przeczytać. Jak będę miał wyrobiony pogląd w tej kwestii, to będę mógł coś więcej powiedzieć – powiedział Morawiecki w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM.
W środę Marian Banaś wygłosił oświadczenie z kartki, w którym nazwał publikacje medialne "szkalowaniem" i "manipulacją", nie odpowiedział jednak na żadne pytania dziennikarzy. Pomógł mu w tym szef sejmowej komisji ds. kontroli państwowej Wojciech Szarama z PiS, który zakończył ją natychmiast po tym, jak Banaś zakończył odczytywanie swojego stanowiska.


Jego treść stała się obiektem powszechnych kpin, nawet ze strony publicystów głoszących "dobrą zmianę". Komentowano zwłaszcza słowa o tym, że hotele na godziny służą, by odpocząć w trakcie podróży.