"Panie Banaś, pobudka". Mazurek pokazała nagły zwrot PiS w sprawie szefa NIK

Rafał Badowski
Prawo i Sprawiedliwość przestało bronić Mariana Banasia. Dokładnie nie wiadomo dlaczego, ale można się domyślić, że chodzi o nieujawniony jeszcze "porażający" raport CBA na temat jego oświadczeń majątkowych, z którym zapoznał się już premier Mateusz Morawiecki. O "pobudkę" do szefa NIK zaapelowała była rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Beata Mazurek zaapelowała na Twitterze o pobudkę do Mariana Banasia. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Prezes Banaś milczy i milczy... pogrąża siebie i przy okazji nas. Po co? Komu to służy? Panie Banaś pobudka, czas wstać ludziom odpowiedź dać: rezygnacja czy nie?" – napisała Beata Mazurek na Twitterze. Problem w tym, że tego typu wezwania mogą być traktowane wyłącznie jako narzędzie polityczne, na co zwrócił uwagę Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS. Fogiel stwierdził, że szef NIK jest "nieodwoływalny". Kadencja Banasia w NIK upływa... w 2025 roku, a na stanowisko szefa Izby wybrało go właśnie Prawo i Sprawiedliwość.


Jeszcze niedawno Prawo i Sprawiedliwość stało #MuremzaMarianem, a na Twitterze wyliczało jego zasługi takie jak "walka z mafiami" "paliwową" i "VAT-owską", członkostwo w "Solidarności" czy więzienie za walkę z systemem komunistycznym. Publikacje na temat kamienicy szefa NIK uznawano za... fake newsy.
Co jest w raporcie CBA? Tego dokładnie nie wiadomo, ale doniesienia mediów o jego zawartości były takie, że jest "porażający", a szefowi NIK trudno będzie wybronić się z wniosków CBA.