"Jakim bydlęciem trzeba być...". Z grobu dziecka ktoś ukradł rzeźbę ukochanego kota

Anna Dryjańska
Wystarczyły dwa tygodnie, by z grobu 8-letniego Kacpra z Nowego Dworu zniknęła rzeźba jego ukochanego kota. Rodzice chłopca, który w połowie listopada zmarł na nowotwór mózgu, proszą internautów o pomoc w ujęciu złodzieja i odzyskaniu pamiątki.
Tak wygląda rzeźba kota, która została skradziona z grobu 8-letniego chłopca. fot. Kacper Zagozdon / Facebook
"Kochani zwracamy się z ogromną prośbą może ktoś coś wie. W nocy 27 listopada z grobu naszego synka Kacperka został skradziony kotek. Prosimy o udostępnianie tej informacji. Dołączamy zdjęcie kotka" – napisali rodzice na fanpejdżu chłopca. Do wpisu dołączyli zdjęcie rzeźby, która przez kilkanaście dni ozdabiała grób ich synka. 8-letni Kacper Zagozdoń przez ponad rok zmagał się z nowotworem mózgu (glejakiem). 13 listopada chłopiec zmarł. Rodzice postawili na jego grobie rzeźbę kota, który był ukochanym towarzyszem dziecka w czasie choroby. Wpis rodziców, którzy apelują o pomoc w znalezieniu rzeźby, wzbudził duże zainteresowanie internautów. Został udostępniony już ponad 2,4 tys. razy. Komentujący nie kryją oburzenia postępowaniem złodzieja. "Jakim bydlęciem trzeba być, żeby kraść z grobów... i to jeszcze dziecka" – napisała Karolina. "Z grobu naszych rodziców skradziono figurkę przedstawiających 2 gołębie" – napisała Barbara. "Nie dość że rodzice przechodzą tragedię teraz to jeszcze to..." – skwitowała Justyna.