Nie mają sposobu na ojca, więc zajęli się jego dzieckiem? Syn Banasia stracił pracę w Pekao

redakcja naTemat
Według informatorów portalu Onet.pl, Jakub Banaś nie pracuje już w banku Pekao SA. Syn szefa Najwyższej Izby Kontroli pełnił tam stanowisko dyrektorskie. Nie wiedzieć czemu, został w poniedziałek wezwany na dywanik. Podobno postawiono mu ultimatum: albo sam odejdzie, albo zostanie zwolniony. Wybrał pierwszą opcje.
Syn Mariana Banasia stracił stanowisko w banku Pekao SA. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wychodzi na to, że ustalenia "Rzeczpospolitej" jakoby Jarosław Kaczyński rozmawiał z Marianem Banasiem w czwartek na temat syna szefa NIK stają się coraz bardziej prawdopodobne. Wydają się potwierdzać je informacje portalu Onet.pl, według których Jakub Banaś przestał być pracownikiem banku Pekao SA.

PiS nie może odwołać Mariana Banasia, ale nie jest tak bezradny w przypadku jego syna. – Usłyszał propozycję nie do odrzucenia. Albo się zwolni sam, albo zostanie wyrzucony. Wybrał to pierwsze. Odszedł ze skutkiem natychmiastowym – opowiada o kulisach odejścia Jakuba Banasia informator portalu.


Podobno zarówno w obozie władzy, jak i w banku dymisja syna ma być sygnałem ostrzegawczym dla jego ojca. – Kontekst zwolnienia Jakuba Banasia był jasny. To sygnał dla ojca — mówi rozmówca Onetu z Pekao.

Z kolei "Dziennik. Gazeta Prawna" twierdzi, że Banaś podał się do dymisji, a dokument potwierdzający jego decyzję przywiózł Elżbiecie Witek kierowca szefa NIK. Marszałek Sejmu odesłała jednak pismo z powrotem do Banasia, bo wymagało ono kilku poprawek.

źródło: Onet.pl