Nie żyje 14-letni aktor Jack Burns. Mówiono, że to "następny Billy Elliot"

Zuzanna Tomaszewicz
Zmarł aktor i tancerz Jack Burns, którego okrzyknięto następcą Billy’ego Elliota. Ciało chłopca znaleziono w jego rodzinnym domu. Na tę chwilę nie wiadomo, co przyczyniło się do jego śmierci.
Nie podano jeszcze przyczyn śmierci chłopca. Fot. Facebook.com/UKTheatreSchoolPerformingArtsAcademy
Jack Burns miał zaledwie 14 lat, kiedy jego zwłoki zostały znalezione w domu w Greenock. Nastolatek miał przed sobą świetlaną przyszłość. Wróżono mu wielką karierę baletową i porównywano go nawet do sławnej filmowej postaci, czyli Billy’ego Elliota. Szkoła Elite Academy of Dance, do której uczęszczał Burns, napisała na swoim fanpage’u kondolencje. "Piszemy ten post z bardzo ciężkim sercem. Niestety, jak zapewne wiecie, straciliśmy naszego ukochanego studenta Jacka Burnsa w niedzielę 1 grudnia. Jack był inspiracją dla wszystkich w Elite i poruszył sercami tych, którzy mieli przyjemność pracować z nim i tańczyć od 2012 roku" – czytamy na stronie.


14-latkowi udało się w wieku 9 lat dostać do prestiżowej szkoły baletowej w Glasgow, a także do UK Theatre School Performing Arts Academy. Chłopiec zadebiutował też w telewizji, grając m.in. w serialu "Outlander" oraz "Plain Sight".

źródło: Metro.uk