Gretkowska ostro o karaniu sędziów przez PiS. "Znowu jesteśmy w dziejowej dup*e"

Zuzanna Tomaszewicz
Polska pisarka Manuela Gretkowska nie ukrywa rozczarowania, jakim jest dla niej nowy projekt nowelizacji ustawy, który złożyli w Sejmie członkowie klubu PiS. Zaplanowane przepisy mogą oznaczać sankcje na sędziów krytycznych w stosunku do "dobrej zmiany". "13 grudnia znowu jesteśmy w dziejowej dup*e. Stan wojenny ogłoszony nocą dla sędziów, sprawiedliwych" – napisała.
Pisarka nawiązała do stanu wojennego. Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta
Nowelizacja ustawy ma być pokłosiem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zgodnie z nim Sąd Najwyższy powinien zbadać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej i to, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przechodzenia sędziów w stan spoczynku.

Manuela Gretkowska uważa, że taki obrót spraw ma przynieść Jarosławowi Kaczyńskiemu "nietykalność". "Nowelizacja ustawy o sądach to taki prezent dla chorego Prezesa. Ludzie nie będą się z niego śmiać, jak w każdą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, że nikt go nie chciał nawet internować. Pewnie chciał, ale przyszło ułaskawienie od prokuratora Piotrowicza. (…) Prezesa i prokuratora stanu wojennego łączy tajemnica bohaterstwa. Piotrowicz od tamtego czasu dźwiga swój krzyż, co z tego, że zasługi za wysługiwanie się komuchom” – czytamy we wpisie felietonistki Zdaniem pisarki szef partii rządzącej od dawna zasłaniał swoje działania tragedią smoleńską. "Kaczyński za kordonem policyjnym miesięcznic. Złorzecząca relikwia zemsty za zbrodnię, której nie było. Teraz tym kordonem nietykalności będą zgliszcza sądów i ludzkich sumień" – dodała.


Gretkowska uważa, że Kaczyński dobrał sobie partnerów "godnych pogardy", w tym między innymi premiera, który jest "kłamcą" oraz "łamiącego prawo" prezydenta. "To, że jesteśmy opóźnieni w rozwoju - zrozumiałe. Ale to, że się cofamy to tragedia. A duma z tego to tępa głupota, powielana przez TVP i kościelne kazania. Socjopaci nie czują wstydu. Może tym stwierdzeniem powinna się zaczynać nowa Konstytucja. Dla przypomnienia, albo usprawiedliwienia" – skwitowała.