Martwe płody obok Mikołajów. We Wrocławiu rozwiązano pikietę pro-life na Jarmarku Bożonarodzeniowym

Kamil Rakosza
Przeciwnicy aborcji z fundacji Pro-Prawo do Życia wybrali Jarmark Bożonarodzeniowy na wrocławskim rynku na miejsce głoszenia swoich poglądów. Drastyczne wizerunki martwych płodów zostały jednak uznane przez magistrat za stresujące dla wrażliwych obserwatorów. Pikieta została rozwiązana.
Władze Wrocławia rozwiązały pikietę przeciwników aborcji. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
– Ludzie spacerujący po jarmarku atakowani są drastycznymi treściami. Krew powoduje stres, a osoby, które oglądają te banery, tak naprawdę są pozbawieni wolności. Nie mają wpływu na oglądane obrazy. Analogicznie w internecie czy w telewizji istnieje ostrzeżenie, które powoduje, że wrażliwi widzowie mogą decydować co do oglądanych przez nich treści. Tutaj nie mają wyboru – tłumaczył decyzję o rozwiązaniu pikiety wrocławski ratusz. Działacze fundacji Pro-Prawo do Życia wybrali dwa punkty na terenie Jarmarku Bożonarodzeniowego. Urzędnicy rozwiązali pikietę, powołując się na wykroczenie dot. umieszczania w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści.


Wygląda na to, że antyaborcyjny serial jeszcze potrwa, ponieważ aktywiści z Pro-Prawa do Życia zapowiadają kolejne pikiety. Działacze uznali rozwiązanie manifestacji za złamanie prawa i zapowiadają, że złożą sprawę do sądu.

Założycielem fundacji Pro-Prawo do Życia jest Mariusz Dzierżawski, który był wnioskodawcą głośnego projektu obywatelskiego "Stop pedofilii". Jego fundacja jest też organizatorem antyaborcyjnej wystawy "Wybierz życie", która wszędzie, gdzie się nie pojawi, wzbudza skrajne emocje. To właśnie te słynne plakaty i billboardy, ukazujące drastyczne, ociekające krwią, zdjęcia płodów, które gościły już w niejednym mieście Polski.

Źródło: wroclaw.wyborcza.pl