Zmiana na stanowisku dowódcy GROM. Dymisja ma związek z aferą korupcyjną w wojsku

Paweł Kalisz
Jak poinformowało MON, od stycznia zmieni się dowódca jednostki GROM. Pułkownik Grzegorz Mikłusiak zastąpi on na tym stanowisku pułkownika Mariusza Pawluka. Żandarmeria Wojskowa kilka dni temu zatrzymała jednego z zastępców pułkownika Pawluka w związku z podejrzeniami korupcyjnymi.
W GROM po zatrzymaniach w związku z aferą korupcyjną zmienia się dowódca jednostki. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Afera korupcyjna
Korupcja w GROM? Jak informuje portal TVN24, w ostatni wtorek Żandarmeria Wojskowa zatrzymała jednego z zastępców szefa jednostki GROM, będącej swoistą wizytówką polskiej armii. Oficer trafił do aresztu w związku z podejrzeniami o udział w aferze. Prokuratura zatrzymała też szefów dwóch spółek z branży zbrojeniowej.

Zatrzymany żołnierz usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej, z kolei biznesmeni oskarżani są o wręczenie łapówki. Zatrzymania zbiegły się w czasie z decyzją o nieprzedłużeniu kontraktu pułkownikowi Mariuszowi Pawlukowi. Pawluk pełnił funkcję dowódcy GROM od marca 2017 roku. Wcześniej służył w GROM w latach 1999-2010 i od 2016 do końca 2019 roku. Uczestniczył też w misjach wojskowych w Afganistanie, Iraku i Kuwejcie.


Według informatorów TVN24, Pawluk o nieprzedłużeniu kontraktu dowiedział się w piątek, podczas ceremonii przekazania czterech śmigłowców typu Blackhawk jednostce GROM. W ceremonii brali udział między innymi prezydent Andrzej Duda i minister Mariusz Błaszczak.

Afera śmigłowcowa
Rodzi się przy okazji pytanie, czy śmigłowce przekazane jednostce nadają się do czegoś więcej niż do celów propagandowych. Eksperci punktują słabości zakupu: w gruncie rzeczy to, co zakupiono, to kolejny produkt przejściowy, blaszana wydmuszka za kilkadziesiąt milionów, a nie śmigłowiec bojowy.

– To śmigłowce na wybory – przekonuje portal gazeta.pl. Po latach odwoływania przetargów i zakupów resort postanowił pokazać, że jest aktywny, więc zakupił maszyny, które będą w stanie przewieźć najwyżej 20 osób, jeżeli polecą wszystkie. Brak im jednak systemów obronnych, jak flary czy "ogłupiacze" wrogich systemów rakietowych.

źródło: TVN24