"Nie mogłam wstać z łóżka". Senyszyn ujawniła, dlaczego znowu trafiła do szpitala

redakcja naTemat
Przed świętami Joanna Senyszyn trafiła do szpitala z powodu kolejnych problemów z kręgosłupem. Posłanka Lewicy w rozmowie z "Faktem" przyznała, że sama wezwała pomoc, bo nie mogła już wytrzymać bólu.
Joanna Senyszyn ma wyjść ze szpitala na Boże Narodzenie. Fot. Facebook / Joanna Senyszyn
– Zaczął mnie potwornie boleć kręgosłup, prawie nie mogłam wstać z łóżka, nawet nie mogłam się przewrócić w nocy z boku na bok – relacjonowała Joanna Senyszyn w rozmowie z tabloidem. Dodała, że pewnie opuści szpital w Gdańsku na Boże Narodzenie.

Z wypowiedzi posłanki wynika, że lekarze do końca nie wiedzą, co teraz dzieje się z jej kręgosłupem. – Jak posiedziałam w Sejmie na ostatnich głosowaniach, to było 12 godzin, dzień po dniu, to coś mi się w nim przytrafiło. Ale nie wiadomo jeszcze co – przyznała. – Nie mam żadnego złamania ani innego uszkodzenia, które wymagałoby natychmiastowej interwencji – zapewniła.


Senyszyn nawet na szpitalnym łóżku potrafi żartować, o czym świadczy jej wcześniejszy wpis w sieci. "Kręgosłup polityczny wytrzymał, ale fizycznie mnie kaczyści nadwyrężyli, oczywiście będzie dobrze, serdecznie pozdrawiam" – pisała. Dodajmy, że przedstawicielka Lewicy ma sprecyzowane plany, o co chce walczyć w tej kadencji Sejmu. W rozmowie z Anną Dryjańską w naTemat opowiadała, że będzie domagać się m.in. jawności przychodów Kościoła i likwidacji jego przywilejów finansowych.

źródło: "Fakt"