Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Tuż po starcie wbił się dwupiętrowy budynek
Samolot pasażerski Fokker-100 rozbił się tuż po starcie z lotniska w Ałmaty w Kazachstanie – podało tamtejsze Ministerstwo Przemysłu i Infrastruktury. Zginęło 12 osób, 66 zostało rannych, 50 trafiło do szpitala. Łącznie maszyną leciało 100 osób, w tym 95 pasażerów i pięciu członków załogi.
– W pewnym momencie zaczęliśmy spadać, ale nie pionowo, tylko pod kątem. Wyglądało na to, że utracono kontrolę nad samolotem – mówił jeden z pasażerów samolotu w rozmowie z agencją Reuters. – Obudziłam się, kiedy samolot zaczął nabierać wysokości. Okazało się, że już dwa razy samolot podnosił się i tracił wysokość. (...) Samolot leciał przechylony. Wszystko było jak w filmie: krzyki, wrzaski, ludzie płakali – brzmi kolejna relacja świadka, którą cytuje agencja.
O godz. 7:22 czasu lokalnego samolot linii Beck Air, który leciał z Ałmaty do stolicy Kazachstanu Nur-Sułtan, stracił wysokość, przebił betonowe ogrodzenie lotniska i uderzył w dwupiętrowy budynek. Przednia część kadłuba została zniszczona po uderzeniu w ścianę, ale nie zapaliła się.
Na szczęście dla pasażerów i ludzi, którzy przebywali w budynku, nie doszło do wybuchu – takie informacje podała agencja TASS. Na miejscu pojawiły się służby ratownicze, które prowadzily ewakuację z miejsca katastrofy.
źródło: TASS