Poważne zarzuty dla szefa rady miejskiej Bogatyni za handel narkotykami. W tle lokalni politycy PiS
Tomasz T., przewodniczący rady miejskiej w Bogatyni, został aresztowany na trzy miesiące. Tuż przed świętami dostał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się produkcją i handlem metamfetaminą.
I właśnie za udział w grupie zajmującej się produkcją i handlem "metą" zatrzymany został Tomasz T., radny miejski Bogatyni. Jak przypomina wrocławska "Gazeta Wyborcza", w ostatnim czasie był on nawet przewodniczącym bogatyńskiej rady. Tomaszowi T. postawiono zarzuty "udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, uczestniczenia w obrocie znacznymi ilościami metamfetaminy, a także tabletkami z pseudoefedryną w celu jej wytwarzania".
Już wcześniej w lutym CBŚP zatrzymało poprzedniego burmistrza Bogatyni, Andrzeja G., a także dwójkę członków zarządów państwowych spółek z grupy PGE: Stellę G. i Sławomir Z. Podejrzewani są przez prokuraturę o przestępstwa urzędnicze przy gospodarowaniu odpadami.
Wszyscy w przeszłości byli związani z PiS. Sławomir Z. był nawet przewodniczącym struktur PiS w powiecie zgorzeleckim. Sąd okazał się dla niego łagodny. Bohater afery "śmieciowej ośmiornicy" wyszedł z aresztu za kaucją. Polityk bywał gościem Telewizji Republika w czasach, gdy był prezesem zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Interesujący jest także fakt. że to z komitetu wyborczego Andrzeja G. mandat radnego zdobył w 2018 r. podejrzewany o udział w produkcji metamfetaminy Tomasz T. Przez serię zatrzymań w miasteczku zyskało ono już wśród własnych mieszkańców przydomek drugiej Bogoty, czyli stolicy Kolumbii, słynącej z produkcji i handlu kokainą.
źródło: TVN24, wroclaw.wyborcza.pl