Trudno uwierzyć, że zrobiono coś takiego! Ktoś włamał się na konto zmarłej 15-letniej Gabrysi

Aneta Olender
Rodzina zmarłej w Wigilię 15-letniej Gabrysi z Jarosławia najpierw musiała odpierać ataki hejterów i odpowiadać na ich złośliwe komentarze, a teraz musi poradzić sobie z kimś, kto zhakował konto dziewczynki na Facebooku.
Ktoś zhakował się konto zmarłej 15-latki i rozsyła wiadomości z obraźliwą treścią. Fot. Facebook / Pomoc dla Gabrysi
Na profilu na Facebooku, na którym prowadzono zbiórkę na operację dziewczynki w Stanach Zjednoczonych, opublikowano informację przekazaną przez rodzinę. Okazuje się, że ktoś zhakował prywatne konto Gabrysi i rozsyła wiadomości o "okropnej treści", które uderzają w najbliższych dziewczynki.

"Prywatne konto śp. Gabrysi na Facebooku zostało zhakowane. Do wielu osób napływają wiadomości o okropnej treści" – czytamy we wpisie.

Po niedługim czasie post został zaktualizowany o następną informację. "Witam, właśnie jadę na policję w tej sprawie, bo taka decyzja została podjęta przez najbliższą rodzinę. Proszę napisać na FB, że wiedzą Państwo o tym fakcie, że zgłoszenie zostało przyjęte, a całą sprawą już zajęła się prokuratura" – brzmi treść wiadomości. Apel matki
Gabrysia Dzimira z Jarosławia na Podkarpaciu urodziła się z zespołem heterotaksji, miała wrodzoną wadę serca i płuc. Na początku grudnia dziewczynka przeszła operację, na którą w publicznej zbiórce zgromadzono 4 mln złotych. Mimo tej walki, stan dziewczynki pogorszył się w Wigilię. Nie udało jej się uratować. Zmarła po operacji w USA.


W internecie pojawiły się złośliwe komentarze, dlatego mama Gabrysi wystosowała apel do hejetrów.

"Ci, którzy piszą złośliwe komentarze niech zamilkną i zajmą się sobą. Proszę sprawę pieniędzy: 950 000 dolarów, to cena za samą operację. (...) Jeżeli komuś się wydaje, że jakiekolwiek pieniądze zostały i My mamy je do dyspozycji, to jest w błędzie. A jeżeli ktoś tak myśli niech przyleci i będzie w Naszej sytuacji. Niech zostawią Nasze dziecko w spokoju!" – napisała Zdzisława Dzimira.