Grodzki walczy z ustawą represyjną. Marszałek Senatu ma spotkać się z wpływową Czeszką
Marszałek Tomasz Grodzki zamierza do granic wykorzystać możliwości Senatu w sprawie tzw. ustawy represyjnej. Z najnowszych ustaleń wynika, iż elementem przygotowań do procedowania kontrowersyjnych przepisów w izbie wyższej będzie spotkanie z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Věrą Jourovą.
Takie informacje w niedzielne popołudnie ujawnił portal Onet.pl, według którego marszałek Senatu ma spotkać się z wpływową Czeszką już 8 stycznia. W Warszawie w senackich komisjach ruszą wówczas pierwsze prace nad nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym, którą forsują Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska oraz Porozumienie. Natomiast marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki wraz z grupą prawników wybierze się do Brukseli.
Rozmowy marszałka z odpowiedzialną za wartości i przejrzystość wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej prawdopodobnie mają dostarczyć polskiej opozycji mocnych argumentów służących blokowaniu tzw. ustawy represyjnej. Jak wskazuje Onet.pl, kilka dni po spotkaniu prof. Tomasza Grodzkiego z Věrą Jourovą Parlamentarny Zespołu ds Praworządności zorganizuje debatę, podczas której obalone mają zostać tezy inicjatorów projektu ustawy represyjnej. Twierdzą oni, iż ustawę stworzono na wzór prawa zachodniego.
PiS nie Jourovej nie oszuka
Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, pochodząca z Czech wiceszefowa KE świetnie zna sytuację w Polsce. Ostatnim tego dowodem był list, który Věra Jourová wysłała do prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu oraz premiera tuż pod tym, gdy Sejm rozpoczął prace nad pogłębieniem upartyjnienia wymiaru sprawiedliwości. "Komisja Europejska zwraca się z apelem do Polski o wstrzymanie prac na projektem ustawy dotyczącym sądów" – można było przeczytać w jej piśmie.
Warto przypomnieć, iż Věra Jourová zasiadała również w Komisji Europejskiej poprzedniej kadencji, gdzie odpowiedzialna była za sprawiedliwość. Już wówczas stała się gorącą orędowniczką wprowadzenia w Unii Europejskiej zasady, iż na fundusze europejskie mogą liczyć tylko te państwa członkowskie, które przestrzegają unijnych wartości i zasad praworządności. I wiele wskazuje na to, że w przypadku nowego budżetu UE na lata 2021-27 ten mechanizm zostanie zastosowany.
źródło: Onet.pl