"Gdzie Pan jest Panie Prezydencie?". Kidawa-Błońska ostro o bezczynności Dudy ws. Rosji

Rafał Badowski
Po oszczerczych słowach Władimira Putina na temat Polski głos zabrali już Donald Tusk i Mateusz Morawiecki. Wciąż czekamy na komentarz prezydenta, który już kilka dni nie wykazuje aktywności po słowach rosyjskiego przywódcy.
Małgorzata Kidawa-Błońska zaapelowała do Andrzeja Dudy o reakcję na oszczercze słowa Władimira Putina o roli Polski w wywołaniu II wojny światowej. Fot. Michał Ryniak / Agencja Gazeta
Brakiem aktywności głowy państwa w tej sprawie zdumiona jest Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta.

"W ostatnich dniach jesteśmy świadkami rosyjskiej ofensywy propagandowej, która szkaluje Polskę i próbuje zmienić Jej rolę w historii. Ze zdumieniem obserwuję bierność i bezradność rządu. Wzywam prezydenta Andrzeja Dudę do podjęcia pilnych działań. Gdzie Pan jest Panie Prezydencie" – napisała polityczka Platformy Obywatelskiej na Twitterze.
Wcześniej do słów Putina odniósł się Donald Tusk.  "Wobec bezczelnych kłamstw prezydenta Putina i rosyjskiej propagandy potrzebne jest wspólne stanowisko polskich władz i opozycji. Tu nie ma miejsca i czasu na wewnętrzny spór" – napisał najbardziej wpływowy polski polityk na Twitterze.


Głos zabrał także w specjalnym oświadczeniu premier Mateusz Morawiecki. "Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami" – w taki sposób odpowiedział szef rządu.

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu Władimir Putin kilka razy powiedział o roli Polski podczas II wojny światowej. Stwierdził, że ZSRR, który po napaści Hitlera na Polskę zabrał jej wschodnią cześć, w rzeczywistości nic Polsce nie zabrał. Putin powiedział też szokujące słowa, że Polska zrobiła pierwszy krok ku ludobójstwu i zagładzie narodu europejskiego.