Duda chciałby wystąpić w Izraelu obok Putina. Musi mieć tylko "prawo głosu"

Zuzanna Tomaszewicz
Rzecznik Andrzeja Dudy zapewnił w rozmowie z Radiem ZET, że prezydent chciałby uczestniczyć w uroczystościach w Izraelu związanych z obchodami wyzwolenia obozu Auschwitz. Głowa państwa ma jednak jeden ważny warunek – musi mieć możliwość zabrania głosu przed lub po przemówieniu Władimira Putina.
Prezydent Duda ma jeden warunek. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
– Naszym warunkiem jest fakt, że prezydent RP, który reprezentuje majestat państwa polskiego, będąc obecny na takich uroczystościach, musi mieć możliwość zabrania głosu. No bo, jeżeli taką możliwość zabrania głosu ma prezydent Władimir Putin, to nie może być tak, że prezydent RP, mając choćby ostatnie słowa pana prezydenta Władimira Putina na uwadze, nie będzie miał prawa zabrania głosu – powiedział Błażej Spychalski.

Zdaniem rzecznika prezydenta nie jest dobrym pomysłem, aby Andrzej Duda tylko "siedział i słuchał kłamliwych, nieprawdziwych" słów Putina.


Przypomnijmy, że jakiś czas temu prezydent Rosji odniósł się w jednej ze swoich wypowiedzi do Polski i podziału w ramach paktu Ribbentrop-Mołotow. – Polska sama wzięła udział w rozbiorze Czechosłowacji – stwierdził Putin. Dodał również, że wojska sowieckie "wkroczyły do Polski po tym, kiedy polski rząd utracił kontrolę nad swoimi siłami zbrojnymi". Dodatkowo nazwał polskiego ambasadora w hitlerowskiej III Rzeszy Józefa Lipskiego "bydlakiem" i "antysemicką świnią".

źródło: Radio ZET