Czegoś takiego w Pałacu Prezydenckim jeszcze nie było. Świadkiem tej sytuacji był Andrzej Duda

Aneta Olender
Strażak ze Zduńskiej Woli wybrał dość nietypowe miejsce na oświadczyny. Zrobił to w Pałacu Prezydenckim. Jego wybranka powiedziała "tak", co wywołało entuzjastyczną reakcję prezydenta Andrzeja Dudy.
Strażak postanowił oświadczyć się swojej ukochanej w Pałacu Prezydenckim. Fot. Pałac Prezydencki
Krzysztof Lewiński pojawił się w Pałacu Prezydenckim, ponieważ prezydent Andrzej Duda wręczał strażakom ze Zduńskiej Woli odznaczenia za akcję ratowniczą. Medal za ofiarność i odwagę strażacy otrzymali za uratowanie trzech osób (kobiety i dwójki dzieci) przed utonięciem w Zalewie Koronowskim niedaleko Bydgoszczy. Pałac Prezydencki opublikował nagranie, na którym widać to, co wydarzyło się chwilę później. W rozmowie z Radiem Łódź Lewiński przyznał, że oświadczyny w Pałacu Prezydenckim były spontaniczną decyzją, ale wcześniej zapytał o zgodę prezydenta.


– Andrzej Duda przyznał, że nie był jeszcze świadkiem tego typu sytuacji, jednak zgodził się bez wahania – mówił strażak.