Macierewicz połączył Iran ze Smoleńskiem. Coś mu się przypomniało
Antoni Macierewicz słynie ze swoich kontrowersyjnych tez, wśród których prym wiedzie ta, dotycząca wybuchu na pokładzie rządowego tupolewa pod Smoleńskiem. Tym razem marszałek-senior znów poruszył temat katastrofy. Na antenie Polskiego Radia połączył ją z zestrzeleniem ukraińskiego boeinga w Iranie.
Ale jego zdaniem prawdziwą deeskalacją konfliktu było przyznanie się Iranu do zestrzelenia ukraińskiego samolotu pasażerskiego pod Teheranem. Po tym stwierdzeniu Macierewicz nie chciał być gorszy od swojego następcy, Mariusza Błaszczaka, który połączył katastrofę w Iranie z katastrofą pod Smoleńskiem i sam także zaczął "kojarzyć fakty".
– Każdy, kto zna procedury przy odpalaniu tego typu rakiet wie, że nie jest to zwykłe pociągnięcie za spust. Dodatkowo, sposób działania Iranu przypomina sposób działania sił rosyjskich w Smoleńsku. Zawłaszczono czarne skrzynki i przetrzymywano tak długo ile potrzeba na dodatkowe działania. Poza tym zaorano teren, na który spadł samolot – mówił były szef MON.
źródło: Polskie Radio 24