Na PO padł blady strach. Ujawniono, że partia może stracić subwencję wyborczą

Paweł Kalisz
W Platformie Obywatelskiej mogą mieć wielki problem. Okazuje się, że partia może stracić subwencję, co oznaczałoby, że na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi Małgorzata Kidawa-Błońska zostałaby pozbawiona środków na prowadzenie kampanii.
W PO padł blady strach w związku z tym, że PKW może odrzucić sprawozdanie partii za 2019 rok, co pobawi ją subwencji. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Jak podaje tygodnik "Wprost", Platforma Obywatelska przekazała Fundacji Państwo Prawa ponad 3 mln zł. Fundację zakładał Piotr Borys, zaufany człowiek Grzegorza Schetyny, ten sam, który wraz z Mariuszem Witczakiem i Robertem Tyszkiewiczem odpowiadali za kilka ostatnich kampanii wyborczych Platformy Obywatelskiej.

Według tygodnika o działalności fundacji nie wiedzieli nawet prominentni działacze PO. Tymczasem dziś spędza ona sen z powiek wielu politykom tej formacji. Chodzi właśnie o te przekazane 3 mln zł, które może zakwestionować PKW. Jeśli tak się stanie, PO straci subwencję z budżetu państwa, a to byłoby katastrofą.


W maju odbędą się wybory prezydenckie. Kandydatką PO, ubiegającą się o to stanowisko, jest Małgorzata Kidawa-Błońska, która wygrała w prawyborach z wspieranym przez Grzegorza Schetynę Jackiem Jaśkowiakiem. Zdaniem dziennikarzy "Wprost" już dziś Kidawa-Błońska ma problem z uzyskaniem środków na kampanię. Tygodnik podaje, że Grzegorz Schetyna miał jej powiedzieć, że pieniędzy nie da, bo nie ma, gdyż partia jest zadłużona.

Faktem jest, że póki co to Grzegorz Schetyna trzyma rękę na pieniądzach partii. Małgorzacie Kidawie-Błońskiej nie pozostaje nic innego, jak poczekać do końca stycznia, gdy rozstrzygną się wybory nowego przewodniczącego PO. Schetyna nie zamierza ubiegać się o reelekcję i niejako namaścił na następcę Tomasza Siemoniaka.

O przywództwo ubiegają się jeszcze Borys Budka, Joanna Mucha, Bartłomiej Sienkiewicz, Bartosz Arłukowicz i Bogdan Zdrojewski. Faworytem zdaje się być Budka, który może liczyć na poparcie ze strony Donalda Tuska. Wybory nowego szefa lub szefowej partii odbędą się 25 stycznia.

źródło: "Wprost"