"Zróbcie coś z tym zwyrodnialcem". Hanna Lis podała dane mężczyzny, który skatował kota

Zuzanna Tomaszewicz
Hanna Lis nie mogła przejść obok tej sprawy obojętnie. Dziennikarka udostępniła na swoim Twitterze dane osobowe mężczyzny, który nagrał krótki film z tego, jak skatował na śmierć kota. Zaalarmowała też policję. "Zróbcie coś z tym zwyrodnialcem" – czytamy na jej profilu.
Hanna Lis opublikowała dane osobowe kata. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Dziennikarkę oburzyło nagranie, na którym znęcano się nad kotem. Choć wideo zniknęło już z Twittera, ponieważ naruszało zasady funkcjonowania portalu, Hanna Lis nie mogła zostawić tej sprawy bez większego rozgłosu. "Na filmie Mateusz Baran, miejscowość Prabuty. Policjo, zróbcie coś z tym zwyrodnialcem, zanim w taki sam sposób skatuje człowieka. Mam (szczęśliwie) w rodzinie trzy koty i wierzę, że ta bestia będzie oglądać świat zza kratek przez 5 lat" – napisała we wpisie. W komentarzu dodała, że koleżanka "sadysty" poinformowała, iż skatowane zwierze nie przeżyło. "5 lat dla tego czegoś to za mało. 50 lat w bardzo ciężkich warunkach w więzieniu, fizyczna praca od rana do nocy i zero snu. To będzie najlepsze" – czytamy w komentarzach. Lis ze smutkiem podkreśliła, że 5 lat to w tego typu sytuacjach najwyższy wymiar kary.