Kaczmarska nie stawi się przed sądem w Olsztynie. Kuriozalne tłumaczenie szefowej Kancelarii Sejmu

Adam Nowiński
Agnieszka Kaczmarska dostała wezwanie z Sądu Rejonowego w Olsztynie. Szefowa Kancelarii Sejmu miała wyjaśnić sprawę z listami poparcia sędziów Krajowej Rady Sądownictwa, których nie przekazała do wglądu sądu, chociaż została do tego zobowiązana prawomocnym orzeczeniem. Kaczmarska nie stawi się w Olsztynie, dziennikarzom tłumaczyła dlaczego.
Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu, nie stawi się przed sądem w Olsztynie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Zostałam wezwana ws. Straży Marszałkowskiej. Muszę uczestniczyć w komisji regulaminowej. Niestety, organ, jakim jest przewodniczący komisji, wezwał mnie. Ja nie mam możliwości. Bardzo mi przykro – powiedziała dziennikarzom Agnieszka Kaczmarska. Tym samym szefowa Kancelarii Sejmu nie stawi się w sądzie w Olsztynie i nie złoży wyjaśnień, dlaczego nie udostępniła sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi list poparcia do neo-KRS. Wychodzi więc na to, że polityk PiS postawiła swoje obowiązki służbowe ponad wezwanie sądu.


Kaczmarska dodała, że "wysłała swoje usprawiedliwienie do pana sędziego ( Pawła Juszczyszyna – red.). Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione". Dziennikarze zarzucili jej, że unika stawiennictwa w sądzie. Odpowiedziała im, że "nigdy nie lekceważy sądu".

Czwartkowa decyzja szefowej Kancelarii Sejmu jest częścią ciągnącego się od kilku tygodni sporu miedzy sądami różnych instancji a Kancelarią Sejmu i KRS. Przedstawiła go dogłębnie i wyjaśniła w swoim tekście dziennikarka naTemat.pl Katarzyna Zuchowicz.