5 filmów o epidemii, w których nie ma zombie. Są tak aktualne, że przerażają podwójnie
Epidemie to popularny motyw w filmach - szczególnie horrorach. Jednak nie każdy film o groźnym wirusie musi mieć zaraz związek z krwiożerczymi zombie. Takie scenariusze są atrakcyjne, ale oklepane i... mało realne? Zupełnie inaczej wyglądają w obliczu całkiem namacalnego koronawirusa z Chin.
Contagion - Epidemia strachuReż. Steven Soderbergh, 2011 r.
Kadr z filmu "Contagion - Epidemia strachu"
W tym realistycznym i wielowątkowym thrillerze o pandemii wirusa, który zabija w kilka dni po zarażeniu, najciekawsze jest jednak zakończenie. Nie chcę go zdradzać (można je zobaczyć na YouTube), ale pokazany w nim jest łańcuch rozprzestrzeniania wirusa. Pojawia się nawet nietoperz - czyli, jeden z domniemanych "winowajców" obecnej epidemii w Chinach.
12 małpReż. Terry Gilliam, 1995 r.
Kadr z filmu "12 małp"
Pozwolę sobie na osobiste wtrącenie i napiszę, że to jeden z moich ulubionych filmów dzieciństwa. Bruce Willis? Jest. Post-apokalipsa? Jest? Podróże w czasie? Są. Szokujący plot twist? Jest. Więcej do szczęścia mnie nie potrzeba, choć sam film jest raczej pesymistyczny. Do 2035 roku nieznany wirus zdziesiątkował ludzkość. Przetrwał tylko jeden procent populacji, ocaleni żyją w podziemnych bunkrach.
Za rozprzestrzenianie zarazy podejrzewana jest tajemnicza grupa terrorystyczna. Cole (Bruce Willis) jest wysyłany w przeszłość, by zdobyć próbkę wirusa. I jak to z podróżami w czasie bywa - sytuacja się delikatnie komplikuje.
Ludzkie dzieciReż. Alfonso Cuarón, 2006 r.
Kadr z filmu "Ludzkie dzieci"
W tym świecie ludzie w niewyjaśniony sposób stracili zdolność reprodukcji (choć wątek "tradycyjnej" epidemii grypy też się pojawia). Jednak aktualność filmu przejawia się również w kontekście Brexitu i kryzysu imigracyjnego - filmowa Anglia odcina się od świata. Brzmi znajomo, prawda? "Ludzkie dzieci", jak na tego reżysera przystało, jest również doskonały od strony wizualno-technicznej, jeszcze bardziej potęgującej nieprzyjemny obraz ponurej wizji świata.
28 dni późniejReż. Danny Boyle, 2002 r.
Kadr z filmu "28 dni później"
Boyle w swoim stylu nakręcił zupełnie nieprzewidywalny, brutalny, obdarzony świetnym soundtrackiem film, który z miejsca stał się kultowy. Jego sequel, "28 dni tygodni później", również warto obejrzeć, bo reżyser nie zwalnia szaleńczego tempa.
EpidemiaReż. Wolfgang Petersen, 1995 r.
Kadr z filmu "Epidemia"
Większość spośród prawie pół tysiąca zainfekowanych osób zmarło. W filmie inny wirus, fikcyjny Motaba, przedostaje się do USA przez zarażoną małpę. Z Afryki. "Epidemia" dziś może trochę trącić myszką i schematycznością, ale nadrabia doskonałymi kreacjami aktorskimi.