Kinga Rusin usunęła z sieci zdjęcie z Adele. "To było szaleństwo, którego nie przewidziałam"
Zuzanna Tomaszewicz
Po oscarowej gali selfie Kingi Rusin z Adele obiegło cały świat. Zdjęcie to można było zobaczyć m.in. na wielu amerykańskich portalach plotkarskich. Z powodu tak sporego rozgłosu, dziennikarka "Dzień dobry TVN" zdecydowała się skasować zdjęcie z Instagrama. Miała ku temu powody.
"Kochani, już nie mam siły odpisywać każdemu dziennikarzowi z osobna (od Polski po Nową Zelandię i Peru), więc napiszę tu, żeby zamknąć sprawę" – zaczęła swój post Kinga Rusin. W dalszej części wpisu wyjaśniła, że nie będzie udzielać już żadnych wywiadów w sprawie zdjęcia z Adele.
Dziennikarka zaznaczyła, że fotografię z brytyjską piosenkarką chowa na razie do swojego archiwum. "To było szaleństwo, którego nie przewidziałam. Czas odpocząć i trochę się wyspać" – podkreśliła i dodała, że w ciągu ostatnich dni spała raptem parę godzin.Przypomnijmy, że Rusin opublikowała post ze zdjęciem z Adele w poniedziałek po rozdaniu oscarowych nagród. W swoim wpisie polska gwiazda rozpisała się na temat tego, że po zakończeniu oficjalnej gali imprezowała w towarzystwie hollywoodzkich sław. "Rozmowa z Adele była przepustką do miłej konwersacji z Rihanną. (…) Otoczony wianuszkiem dziewczyn Bradley Cooper posyłał mi uśmiechy, ale chyba dlatego, że jego też rozśmieszył mój taniec z Jayem Z” – można było przeczytać na jej Instagramie.