Kidawa-Błońska pojechała na "PiS-owską" część Kaszub. Reakcje mieszkańców zaskoczyły
redakcja naTemat
Powiaty chojnicki i człuchowski tradycyjnie uchodzą za ten fragment Kaszub, gdzie większym poparciem cieszy się Prawo i Sprawiedliwość. Trudno było w to jednak uwierzyć na widok tego, w jaki sposób w chojniczanie i człuchowianie przywitali w środę Małgorzatę Kidawę-Błońską, która w wyborach prezydenckich startuje z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Małgorzata Kidawa-Błońska w środę odwiedziła tę część Kaszub, gdzie tradycyjnie wygrywa PiS. • Fot. Twitter.com/kidawa2020
Jednak Andrzej Duda chyba nie może mieć pewności, że w maju mieszkańcy tych okolic tłumnie poprą kandydata PiS. Znak zapytania w tej sprawie należy postawić po środowej wizycie na południu Kaszub Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. I tym, w jaki sposób została ona przyjęta przez człuchowian i chojniczan.W 15-tys. Człuchowie chętni na spotkanie z kandydatką Platformy Obywatelskiej szczelnie wypełnili tamtejszą halę widowiskowo-sportową. Kidawa-Błońska postawiła tam nie tylko na proste zaprezentowanie programu, ale też wdała się z mieszkańcami w długie i żywiołowe dyskusje. Także z osobami o odmiennych poglądach.Później Małgorzata Kidawa-Błońska udała się do Chojnic. W tym mieście kandydatkę na prezydenta czekało specjalne powitanie przez kaszubski zespół folklorystyczny. Na tym przyjemności się jednak skończyły i rywalkę Andrzeja Dudy wciągnięto w kolejna zaciętą wymianę zdań.Chojniczanie również tłumnie stawili się na spotkaniu zorganizowanym w Centrum Edukacyjnym przy ul. Piłsudskiego, a rozmowy z Kidawą-Błońską zdominowała tematyka związana ze służbą zdrowia, oświatą i wpływem ekonomii na codzienne życie Polaków.