Kosiniak-Kamysz mocno w Jasionce: W sprawach polityki nie będę słuchał żadnego biskupa

redakcja naTemat
W sprawach wiary będę słuchał każdego wikarego, w sprawach polityki nie będę słuchał żadnego biskupa – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz podczas swojej konwencji wyborczej, którą prezesowi Polskiego Stronnictwa Ludowego zorganizowano w G2A Arena w podkarpackiej Jasionce.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnia, że jako prezydent będzie stawiał na świeckie państwo. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
– Będę strzegł chrześcijańskiego dorobku Rzeczpospolitej, będę szanował wszystkie wyznania – przekonywał lider ludowców. – Jak mówi papież: państwo musi być świeckie, bo wyznaniowe źle kończą. W sprawach wiary będę słuchał każdego wikarego, w sprawach polityki nie będę słuchał żadnego biskupa – tak kreślił wizję swej prezydentury Władysław Kosiniak-Kamysz. Wcześniej w przemówieniu prezesa PSL nie brakowało też docinków wobec obecnie urzędującego prezydenta Andrzeja Dudu. – Będę prezydentem aktywnym dlatego, że nie mam nad sobą ani prezesa. Przyzwyczajono nas, że prezydent albo pod żyrandolem, albo na klamce u prezesa. Ja z siebie Adriana zrobić nie pozwolę – mówił Kosiniak-Kamysz.