Bloomberg zrezygnował z walki o prezydenturę. Poniósł porażkę podczas Superwtorku

Ola Gersz
Miliarder Michael Bloomberg, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, wycofał się z walki o nominację Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. Jego decyzja związana jest z porażką, którą biznesmen odniósł podczas tzw. Superwtorku. Bloomberg publicznie poparł byłego wiceprezydenta Joe Bidena.
Michael Bloomberg nie będzie prezydentem USA Fot. YouTube / CBS News
Superwtorek, który przypadł w tym roku 3 marca, to ważny dzień w kampanii wyborczej w USA. Tego dnia w największej liczbie stanów odbywają się prawybory, podczas których wybierani są delegaci na konwencje Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej. To właśnie na konwencjach wybierani są kandydaci każdej z partii na prezydenta. Politycy, którzy podczas Superwtorku otrzymają więc najwięcej delegatów, są uznawani za liderów do otrzymania partyjnej nominacji.

Ta sztuka nie udała się jednak miliarderowi Michaelowi Bloombergowi, który ubiegał się o nominację Partii Demokratycznej i podobno wydał na swoją kampanię blisko 700 milionów dolarów. Były burmistrz Nowego Jorku zwyciężył jedynie w prawyborach na Samoa Amerykańskim, gdzie uzyskał pięciu delegatów. Konieczny 15-procentowy próg poparcia Bloomberg przekroczył tylko z sześciu z 14 stanów, gdzie w Superwtorek odbyły się prawybory: Tennessee, Teksasie, Kolorado, Utah, Kalifornii i Arkansas. Z tego powodu Bloomberg postanowił wycofać się ze swojego wyścigu o nominację Partii Demokratycznej. – Nie istnieje już realna szansa na zdobycie nominacji – ogłosił w oświadczeniu miliarder. Publicznie poparł też Joe Bidena, wiceprezydenta USA w administracji Baracka Obamy. – Bez względu na to, ilu delegatów dziś uzyskamy, zrobiliśmy coś, o czym nikt nie myślał, że jest możliwe. W zaledwie trzy miesiące od 1 procent w sondażach staliśmy się poważnym pretendentem – mówił Bloomberg.


Z Michaela Bloomberga postanowił zakpić Donald Trump, który najprawdopodobniej będzie tegorocznym kandydatem na prezydenta Partii Republikańskiej. "Największy dziś przegrany to zdecydowanie 'Mini' Mike Bloomberg. Jego 'polityczni' konsultanci wzięli go na przejażdżkę. 700 mln dolarów psu na budę, nie ma teraz nic oprócz pseudonimu Mini Mike i całkowitego zniszczenia swojej reputacji. Tak trzymaj, Mike!" – napisał na Twitterze prezydent. Wciąż trwa liczenie głosów oddanych podczas Superwtorku. Na razie prowadzi jednak Joe Biden – to on najprawdopodobniej zdobył najwięcej delegatów. O nominację Partii Demokratycznej ubiegają się również m.in. Bernie Sander i Elizabeth Warren. Kandydat demokratów zostanie ogłoszony na konwencji w lipcu, a wybory prezydenckie w USA odbędą się 3 listopada.