Immunolog zwraca uwagę na szczególny problem Polski. U nas te dane wypadają kiepsko

Tomasz Ławnicki
To nie napawa optymizmem. Bo to rodzi obawę, że polski system opieki zdrowotnej może się stać bardziej niewydolny niż we Włoszech. Immunolog, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń dr Paweł Grzesiowski zwraca uwagę na skalę zakażeń koronawirusem wśród lekarzy, pielęgniarek, ratowników i innych osób z personelu medycznego.
Dr Paweł Grzesiowski: wysoki wskaźnik zakażeń medyków w Polsce. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
"Jeśli to prawda, że 461 pracowników medycznych jest zakażonych SARS-2, to stanowi ponad 17 proc. wszystkich wykrytych zakażeń! - jeden z najwyższych odsetków w Europie. To problem systemowy. Konieczne nowe, szczegółowe zalecenia ochrony indywidualnej i organizacji pracy w szpitalach" – napisał na Twitterze dr Paweł Grzesiowski. Skala zakażeń wśród polskiego personelu medycznego jest zatem większa niż we Włoszech. 18 marca w Rzymie alarmowano, że zakażonych jest tam ponad 2,5 tys. pracowników służby zdrowia, czyli dwa razy więcej niż w Chinach. Przy czym - jak szacowano - osoby z personelu medycznego stanowiły 8,3 proc. wszystkich zakażonych. A zatem był to odsetek o wiele niższy niż w Polsce.

Czytaj także: Już 36 lekarzy zmarło z powodu koronawirusa we Włoszech. Liczba zakażonych jest ogromna



Do czego to może prowadzić? Dr Paweł Grzesiowski uzmysławiał to w kolejnym wpisie: "Jeśli 461 pracowników medycznych zarazi 3 osoby z otoczenia, to w ciągu 5-7 dni jest 1380 nowych przypadków wśród pacjentów oraz koleżanek i kolegów z pracy. Musimy traktować personel medyczny jak grupę najwyższego ryzyka zakażeń. Każdy medyk musi żyć jakby był na kwarantannie".

Jeszcze niedawno Ministerstwo Zdrowia informowało, że dane, ilu wśród zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 jest pracowników opieki zdrowotnej, nie są osobno raportowane. Dopiero w czwartek Główny Inspektorat Sanitarny podał oficjalnie, że zakażonych jest 461 osób z personelu medycznego.

Czytaj także: "Personel jak mięso armatnie". Lekarz mocno o tym, czy jesteśmy gotowi na koronawirusa