Planujesz wyjazd na wakacje? Przewodnicząca KE ma radę w związku z koronawirusem

Aneta Olender
Nikt nie potrafi przewidzieć kiedy sytuacja związana z koronawirusem ustabilizuje się na tyle, abyśmy mogli powoli wracać do normalności. Do tej "normalności" zaliczają się też letnie wakacje, dlatego część osób zastanawia się, co z tak upragnionym odpoczynkiem. Radę ma dla nich Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Przewodnicząca KE odradza rezerwowanie wakacji na lipiec i sierpień. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Ursula Von der Leyen sugeruje, aby na razie wstrzymać się z rezerwacją letnich wypoczynków. "Radzę, żeby poczekać z takimi planami. Nikt nie jest w stanie obecnie przewidzieć, jaka będzie sytuacja w lipcu i sierpniu" – mówiła w rozmowie z dziennikiem "Bild am Sonntag".

Problem w tym, że z powodu epidemii koronawirusa wiele osób musiało zrezygnować ze swoich wcześniejszych planów. Ich urlop albo już przepadł, albo w obawie przed zakażeniem zrezygnowali z niego, mimo iż był zaplanowany na letnie miesiące. Teraz mają jeszcze problem z odzyskaniem pieniędzy. Część przewoźników proponuje zamiast tego vouchery. Przewodnicząca KE odniosła się również i do tej kwestii.


"Z prawnego punktu widzenia w całej Europie ludzie mogą wybierać, czy chcą zwrotu pieniędzy czy bony" – zaznaczyła. Dodała jednak, że jeśli ktoś nie ma kłopotów finansowych, to ze względu na kryzys powinien przyjąć voucher.

"W tym kryzysie od wszystkich oczekiwana jest solidarność. Jeżeli to możliwe, nie powinno się nastawać na zwrot kosztów usługi, tylko biorąc bon, pomóc branży turystycznej w przetrwaniu tych trudnych tygodni" – podkreśliła von der Leyen.

Ceny biletów


Wiele osób zastanawia się także, czy z powodu epidemii ceny biletów lotniczych nie zdrożeją. W rozmowie z naTemat Mariusz Piotrowski z Fly4free wyjaśniał jednak, że nie powinno się tak zdarzyć.

– Odpowiedź na to pytanie jest wróżeniem z fusów. Tak naprawdę nie wiemy, co się stanie. Uważam jednak, że prawdopodobnie ceny biletów nie pójdą gwałtownie do góry. Jest to związane z faktem, że popyt na podróże lotnicze będzie bardzo niski i linie lotnicze będą musiały, chcąc nie chcąc, pozostawić ceny biletów na względnie niskim poziomie. Nie będą mogły pozwolić sobie na duże podwyżki, jeśli będą chciały zachęcać pasażerów do dalszych podróży – mówił.

Czytaj więcej: Tak będzie wyglądała podróż samolotem po epidemii. Pasażerowie muszą się przygotować na zmiany
Źródło: Detsche Welle