Listonosz z COVID-19. Ta historia pokazuje, jakim zagrożeniem są wybory pocztowe

Ola Gersz
Listonosz z Krakowa jest zakażony koronawirusem. Mężczyzna cały czas jednak pracował i obsłużył blisko 3,5 tysiąca osób w Płaszowie. Jak informuje Polsat News, pojawiły się również doniesienia, że listonosz cały czas wiedział o zakażeniu, czemu zaprzecza Poczta Polska.
Listonosz w Płaszowie był zakażony koronawirusem Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Listonosz, który pracował na terenie Płaszowa w Krakowie, zakaził się koronawirusem najprawdopodobniej od swojej żony, która zachorowała w okresie wielkanocnym. Jak dowiedział się Polsat News, mężczyzna czuje się dobrze i przechodzi chorobę COVID-19 bez żadnych objawów.

Zanim jednak listonosz został objęty kwarantanną, obsłużył blisko 3,5 tysiąca osób. Oznacza to, że każda z nich była wystawiona na potencjalne zakażenie. – Pojawiły się doniesienia, jakoby mężczyzna miał cały czas pracować, nawet gdy wiedział o pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa swojej żony – informuje Klaudia Syrek z Polsat News. Zaprzecza jednak temu kategorycznie Poczta Polska. – W sytuacji, w której mamy informacje o pracowniku, który ma potwierdzony wynik na obecność koronawirusa placówka jest zamykana, a przełożony sporządza listę osób, z którymi ten pracownik miał kontakt. Wszelkie takie informacje są przez nas przekazywane do służb sanitarnych – zapewnia Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej.


Przypomnijmy, że 10 maja w Polsce mają odbyć się wybory prezydenckie. Z powodu pandemii koronawirusa PiS chce przeprowadzić je w trybie korespondencyjnym. Z badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 62,3 proc. Polaków – czyli prawie 2/3 respondentów – uważa, że wybory kopertowe to zły pomysł. Tylko co piąty ankietowany – 19,8 proc. – uznał to rozwiązanie za dobre. Niewiele mniej – 17,9 proc. – nie ma zdania na ten temat.

źródło: Polsat News