Skrzynecka żali się na pandemię koronawirusa. Złożyła podanie o "postojowe" w ZUS

Bartosz Świderski
Katarzyna Skrzynecka dołączyła do grona artystów, którzy szczerze opowiedzieli o problemach finansowych związanych z pandemią koronawirusa. Znana aktorka opowiedziałą dwutygodnikowi "Flesz" o kredycie i braku wakacyjnych perspektyw.
Katarzyna Skrzynecka opowiedziała o problemach finansowych Fot. instagram.com/katarzyna_skrzynecka
– Tak jak wszyscy, staramy się szukać szans, by nie popaść w długi, ubiegamy się o zamrożenie spłaty kredytu mieszkaniowego na trzy miesiące, składamy podania o "postojowe" w ZUS-ie, na który od lat łożymy miesięcznie wysokie kwoty – pożaliła się Katarzyna Skrzynecka na epidemię koronawirusa w rozmowie z dwutygodnikiem "Flesz".

– Niestety ta jednorazowa pomoc nie pokrywa nawet połowy naszych stałych opłat. W tym roku pewnie nie będzie nas stać na jakikolwiek wyjazd wakacyjny. Obyśmy mogli latem pracować, żeby wyjść z debetów! Ukochaną Grecję raczej będziemy wspominać, oglądając zdjęcia i gawędząc z greckimi przyjaciółmi na wideoczatach. Takie czasy – dodała jurorka programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Aktorka jednak nie traci nadziei. – Uważam, że kiedy trzeba zacisnąć pasa, należy to po prostu zrobić, bez narzekania i żyć tak, jak się da. Byle razem! Grono moich przyjaciół myśli podobnie, na razie dzwonimy do siebie na wideoczatach, co jest substytutem naszych miłych wspólnych kolacyjek – powiedziała dziennikarzom.


Katarzyna Skrzynecka nie jest jedyną artystką, która narzeka na problemy finansowe. W imieniu koleżanek i kolegów po fachu wypowiadał się Maciej Stuhr, który sam przyznał, że od dwóch miesięcy nie zarobił ani grosza. O swoją przyszłość martwi się też Maryla Rodowicz.

źródło: "Flesz"