"Część rodziców nie będzie miała pracy". Emilewicz w Dzień Dziecka rozwiewa nadzieje Polaków
W Dzień Dziecka przykrą wizję nadchodzących wakacji kreśli najmłodszym obywatelom wicepremier Jadwiga Emilewicz. W najnowszym wywiadzie szefowa resortu rozwoju oceniła, że "to będą inne wakacje niż do tej pory". I nie ukrywała, iż Polacy powinni liczyć się z tym, że nie wyjadą z kraju, a część rodziców wkrótce trafi na bezrobocie.
Na tym jednak nie koniec informacji, od których miny zrzedną nie tylko dzieciom, ale i dorosłym Polakom. – Może się (...) zdarzyć, że przez jakiś czas część rodziców nie będzie miała pracy – wyznała polityk stojąca na czele Ministerstwa Rozwoju. Wicepremier Emilewicz zaznaczyła co prawda, że rząd robi wszystko, by tak się nie stało, ale jednocześnie oceniła, iż zbliża się "czas, w którym znowu będziemy musieli być ze sobą bardziej solidarni niż zazwyczaj".
Gdzie bon turystyczny od Emilewicz?
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, wciąż nie wiadomo, co z szumnie zapowiadanym przez Jadwigę Emilewicz bonem turystycznym w wysokości 1 tys. zł, który część pracujących Polaków miała dostać na spędzenie tegorocznych wakacji w Polsce. Lato rozpoczyna się już za kilka tygodni, a tymczasem o szczegółach bonu rząd milczy.Powodem tego stanu rzeczy ma być fakt, iż Emilewicz publicznie rzuciła ten pomysł bez konsultacji z resztą rządu i bez świadomości, że w budżecie państwa brakuje pieniędzy. Serwis InnPoland.pl donosił w Dzień Dziecka, iż jeden z najnowszych pomysłów rządzących zakłada, że bon turystyczny trafi do ograniczonej grupy Polaków w postaci 500 zł dodatku do świadczenia z programu Rodzina 500+.
Czytaj także:
Kłopot z szumnie zapowiadanym "bonem turystycznym". Nawet naciski Dudy na Emilewicz mogą nie pomóc"Jesteśmy gotowi zaciągać hamulec ręczny". Emilewicz nie ukrywa, że obostrzenia w Polsce mogą wrócić