Sztab i centrala przy Nowogrodzkiej w panice. "Newsweek" ujawnia kulisy kampanii Dudy
"W sztabie panuje chaos. Wszyscy umywają ręce, tak jakby pogodzili się z tym, że będzie porażka i nikt nie chce podejmować decyzji, żeby później nie być za nie odpowiedzialnym" – usłyszała w otoczeniu Andrzeja Dudy dziennikarka Renata Grochal. W najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek" opisuje ona, jak prowadzona jest kampania walczącego o reelekcję prezydenta.
Jak czytamy w "Newsweeeku", w obozie PiS nadzieje na partyjną mobilizację widziano w niedawnym show z wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego[. Potwierdza się, że politycy partii rządzącej chcieli w ten sposób przysłonić wizytę Rafała Trzaskowskiego w Gdańsku, ale ostatecznie zauważyli, iż wystąpienie szefa rządu dało tylko kolejną okazję do wypunktowania błędów obecnej władzy.Duda przespał moment, kiedy nie odbyły się wybory, a jego sztab jest tak słaby, że nikt nie potrafił zareagować. Pięć lat temu siłą PiS było to, że w partii nikt nie wierzył w Dudę i nie wtrącano się w kampanię. Dlatego Andrzej wygrał z Komorowskim. Dziś role się odwróciły. Siłą Trzaskowskiego jest to, że kampanię robi mu jego otoczenie, a PO nie przeszkadza...
Ciągłe wpadki w walce z Trzaskowskim
W otoczeniu prezydenta Dudy mają też narzekać na – przypisywany posłowi Przemysławowi Czarnkowi – pomysł, by maksymalnie skrócić nowym kandydatom czas na zbieranie podpisów poparcia. Miała być to kłoda rzucona pod nogi Trzaskowskiego, a stała się jedynie okazją do pokazania siły kandydata Koalicji Obywatelskiej.Pretensje pojawiają się także do samego Andrzeja Dudy. Między innymi za to, że momentami zachowuje się niczym Bronisław Komorowski w 2015 roku. Tak było między innymi w przypadku zmarnowania ciekawego postulatu na walkę z suszą w Polsce, który Duda sprowadził do kuriozalnie brzmiącej propozycji budowy oczek wodnych przy każdym domu.
Sztabowców kandydata PiS i partyjną centralę martwić ma także fakt, iż za bardzo nie ma już czym finansowo mobilizować wyborców. Tak miała zadziałać 13. emerytura, ale wielu seniorów już zapomniało, na co ją wydało. Co prawda w weekend Andrzej Duda obiecał wypłatę bonu turystycznego, ale w formie stanowiącej kpinę z pierwotnej obietnicy. Najpierw miało być 1 tys. zł na wakacje w kraju dla każdego pracującego Polaka, potem ograniczono pomysł do posiadaczy umowy o pracę, a teraz zostało z tego jedynie 500 zł wakacyjnej zapomogi na dziecko.
Wojna światopoglądowa ostatnią szansą Dudy?
W obozie Dudy pewne szanse mają dostrzegać jeszcze w rozpętaniu między Polakami konfliktu światopoglądowego. – Jedyna rzecz, która może uratować Dudę, to jest zderzenie cywilizacyjne: rodzina i tradycyjne wartości kontra nowoczesność. To jest oś sporu, która grzeje. Inne rzeczy są nieciekawe – usłyszała dziennikarka "Newsweeka" od polityków PiS.Jak relacjonuje w swoim materiale Renata Grochal, absolutnie ostatecznej nadziei ludzie prezydenta upatrują w tym, że Andrzejowi Dudzie uda się przed drugą turą wyborów przeciągnąć cześć elektoratu Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka.
Czy te nadzieje są racjonalne, jaka będzie rola TVP w walce Andrzeja Dudy o utrzymanie władzy i co dokładnie mówią wewnątrzpartyjne sondaże przeczytacie w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek":
Czytaj także:
Koniec marzeń Dudy o jednej turze? Trzaskowski zyskuje coraz większe poparcieTrzaskowski ma już ponad 200 tys. podpisów. "Będziemy je zbierać do ostatniego dnia"