To dlatego górnicy nie stracą na "postojowym". Premier tłumaczył się z decyzji rządu

Łukasz Grzegorczyk
Rząd PiS wstrzymał pracę w kilkunastu kopalniach na Śląsku, ale zapewnił górnikom 100 proc. tzw. postojowego. Wiele grup zawodowych nie może liczyć na taki przywilej w czasie epidemii koronawirusa. Mateusz Morawiecki w Katowicach tłumaczył, dlaczego zdecydowano o tym, by górnicy dostali pełne wynagrodzenie.
Mateusz Morawiecki wyjaśnił, dlaczego górnicy dostaną 100 proc. "postojowego". Fot. YouTube / Kancelaria Premiera
– Ze względu na charakter pracy górników, konieczność pracy, która daje nam możliwość podtrzymania systemu energetycznego całego kraju, zdecydowaliśmy się również na zastosowanie tzw. ochronnego, czyli płatności dla górników, którzy są w tym okresie przestoju, który jest okresem prewencyjnego postoju. Tak to należy określić – mówił Mateusz Morawiecki.

Premier o sytuacjach w kopalniach wypowiadał się w Katowicach, gdzie wziął udział w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Premier zauważył, że decyzja dotycząca wynagrodzenia górników była spowodowana "przyczyną epidemiczną", a nie "ekonomiczną". – Tak jak w przypadku postojowego, które występuje w innych częściach kraju i w wielu miejscach, w wielu zakładach pracy – dodał.
– Przyczyna leży całkowicie po stronie państwa i po stronie epidemii, czyli po stronie czynników obiektywnych, dlatego mechanizmy płacowe muszą być tutaj wsparte ze strony państwa i tak się też stanie – przekonywał szef rządu.


100 proc. "postojowego" dla górników


O tym, że górnicy nie stracą na tymczasowej przerwie w pracy, dowiedzieliśmy się 8 czerwca, kiedy Jacek Sasin, minister aktywów państwowych poinformował o zawieszeniu działalności kilkunastu kopalni na Śląsku. Powodem tej decyzji jest sytuacja epidemiologiczna.

Wielu Polaków było oburzonych decyzją rządu PiS i potraktowaniem górników na specjalnych zasadach. Nie brakuje opinii, że w ten sposób pokazano, że uznaje się ich za lepszą grupę zawodową.

Czytaj także: Jesteś gorszego sortu i pogódź się z tym. Rząd PiS właśnie dał w twarz wszystkim pracownikom