"Od tej decyzji będzie naprawdę dużo zależało". Wałęsa oddał głos w koszulce z napisem "Konstytucja"

redakcja naTemat
Wiele wskazuje na to, że dzisiejsze głosowanie może przejść do historii jako wybory z najwyższą frekwencją. Ta z godziny 12:00 jest wyższa o 10 proc. w porównaniu z wyborami z 2015 roku. Swój głos do urny wrzucił już także były prezydent Lech Wałęsa.
Lech Wałęsa w lokalu wyborczym w Gdańsku podczas glosowania w wyborach prezydenckich. Fot. Michal Ryniak / Agencja Gazeta
– Wydaje mi się, że frekwencja wyniesie ok. 60 proc. Jest to czas decyzyjny. Od tej decyzji będzie naprawdę dużo zależało – mówił w rozmowie z dziennikarzami Lech Wałęsa.

Były prezydent tradycyjnie już pojawił się w koszulce z napisem "Konstytucja". Głos wrzucił do urny znajdującej się w komisji wyborczej w siedzibie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Najniższa frekwencja w Gdańsku

Przypomnijmy, że do godziny 12 frekwencja w wyborach wyniosła 24,08 proc. Najwięcej osób uprawnionych do głosowania było już w lokalach wyborczych w Warszawie, a najmniej w Gdańsku. Sędzia Sylwester Marciniak, przewodniczący komisji, mówił podczas konferencji o godzinie 13:30, że we wszystkich większych miastach frekwencja przekroczyła 20 proc.


Czytaj także: "Głos oddany, obowiązek spełniony". Ci politycy już zagłosowali w wyborach prezydenckich