Dziennikarz zdobył karton z pakietami Sasina. Pokazał, jak można było je łatwo sfałszować

Adam Nowiński
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" dostał się na teren magazynu Poczty Polskiej pod Łodzią i wyniósł z niego karton z przechowywanymi w tym miejscu pakietami wyborczymi na wybory 10 maja. Z jego relacji wynika, że karty do głosowania są źle zabezpieczone i łatwo je sfałszować.
Jacek Sasin ma teraz małą zagwozdkę... Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta / Wojciech Czuchnowski
Przypomnijmy, że to "Gazeta Wyborcza" ustaliła miejsce, gdzie miały się znajdować pakiety wyborcze na wybory korespondencyjne 10 maja. Rzekomo było to w magazynach Poczty Polskiej pod Łodzią. Gazeta zdobyła zdjęcia ofoliowanych palet od jednego z pracowników, ale nie widziała, co jest dokładnie pod folią.

Nie zobaczyli tego także posłowie opozycji, którzy chcieli wejść do magazynu po publikacji artykułu w "GW". Dlatego też dziennikarz gazety Wojciech Czuchnowski postanowił wykorzystać inną metodę. Przebrał się w kombinezon roboczy i przedostał się na teren magazynu.


Z jego relacji wynika, że na każdej z palet, które znajdowały się w środku, było 76 kartonów z pakietami wyborczymi. Wszystkie miały też napis z datą przyjęcia 6 maja 2020 roku, czyli listonosze mieli mieć dwa dni na rozniesienie pakietów wyborczych. Dziennikarz obliczył, że w magazynie znajdowało się 150 tys. kartonów z 30 milionami pakietów. Zdaniem Czuchnowskiego same karty do głosowania były słabo zabezpieczone przed skopiowaniem. "Biało-czerwony pasek na boku ma w czerwonej części wzorek układający się w litery RP. To jedyne zabezpieczenie. Kartę bez trudu można skopiować na cyfrowej drukarce. Zwłaszcza że nie ma pieczęci Państwowej Komisji Wyborczej ani obwodowej komisji wyborczej. Bez tych pieczęci kontrola nad autentycznością oddanych głosów sprowadza się do zera" – czytamy w tekście gazety.

Kto zapłaci za wybory?

Wybory 10 maja, które nie doszły do skutku, do tej pory odbijają się czkawką Jackowi Sasinowi. Nadal nie znalazło się 70 milionów, które powinna otrzymać Poczta Polska za druk i przygotowanie pakietów wyborczych. Ostatnia próba przemycenia zapisu w ustawie covidowej, która umożliwiałaby wypłacenie poczcie tej sumy z budżetu państwa, została powstrzymana przez posłów opozycji na Komisji Zdrowia.

Czytaj także: Sasin bezkarny za wydanie 70 mln zł na pseudowybory. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności

źródło: "Gazeta Wyborcza"