Rodzina Piotra Woźniak-Staraka może być ukarana. Sąd zajmie się nielegalnym pochówkiem
Powraca sprawa pochówku Piotra Woźniak-Staraka. Urna z prochami tragicznie zmarłego producenta filmowego została umieszczona w grobie poza granicami cmentarza. Sąd w Giżycku rozpatrzy sprawę ukarania osób odpowiedzialnych za czyn zabroniony.
Wniosek o ukaranie rodziny złożyła w lutym giżycka policja. Pochówek miał się odbyć w sposób niezgodny z ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłego.
"O popełnienie tego wykroczenia obwiniony został Mirosław S. Według ustaleń policji jego przewinienie ma polegać na tym, że w dniu 30 sierpnia 2019 r. w jednej z miejscowości na terenie gminy Giżycko dokonał pochówku urny z prochami Piotra W.S. w grobie murowanym na działce, która nie stanowi cmentarza" – informował sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
O tym, że taka forma pochówku jest nielegalna, sanepid ostrzegał już wcześniej. I nie udzielił na to zgody. Mimo to urna z prochami zmarłego nie spoczęła na cmentarzu. Piotr Woźniak-Starak został pochowany w katakumbach na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach.
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. jego śmierci na jeziorze Kisajno. Śledczy ustalili, że doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym, a w konsekwencji do tragicznego wypadku motorówki.
źródło: radiozet.pl